Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska Grupa Zbrojeniowa uprzątnie część nielegalnego składowiska odpadów w Chabielicach. A co z Rogowcem?

Magdalena Buchalska-Frysz
Magdalena Buchalska-Frysz
Nielegalne składowisko odpadów w Chabielicach ujawniono w styczniu 2020 roku
Nielegalne składowisko odpadów w Chabielicach ujawniono w styczniu 2020 roku KPP Bełchatów/Archiwum
Jest światełko w tunelu w kwestii nielegalnych składowisk. Polska Grupa Zbrojeniowa uprzątnąć ma wkrótce część nielegalnego składowiska w Chabielicach niedaleko Szczercowa. Niestety to tylko ułamek zalegających tam odpadów

Nielegalne składowisko w Chabielicach

Już wkrótce może ma zniknąć część odpadów z nielegalnego składowiska w Chabielicach, oddalonego około 30 km od Bełchatowem, a położonego niedaleko Szczercowa. Polska Grupa Zbrojeniowa i firma Nitro-Chem zadeklarowały ich usunięcie. Zajmą się jednak tylko "swoimi" odpadami.

Sprawa nielegalnego składowiska odpadów w Chabielicach ujrzała światło dzienne ponad trzy lata temu. Okazało się, że prywatny teren ten został wynajęty przez firmę z Warszawy na myjnię dla samochodów ciężarowych. Wkrótce jednak zaczęły tam pojawiać się ogromne ilości zbiorników z zawartością niewiadomego pochodzenia. Po ludziach, którzy wynajęli teren, ślad natomiast zaginął, a ich telefony zamilkły.

Z problemem został właściciel działki i gmina, na którą zgodnie z prawem spadł obowiązek usunięcia odpadów. Oszacowano, iż w Chabielicach stoi kilka tysięcy pojemników, z których niewiadomego pochodzenia substancja sączyła się do gleby.

Jak mówił wówczas Piotr Nowakowski, kierownik Działu Inspekcji z piotrkowskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska, według szacunków jest tam około 2 tys. tzw. paletopojemników. Na jednej palecie ustawiano cztery beczki o pojemności 100 czy 200 litrów, ale mogły być ułożone także w innej kombinacji. Na składowisku ujawniono także zbiorniki typu "mauzer" o pojemności 1000 litrów każdy.

Czerwone wody w Chabielicach

Wkrótce w całej Polsce zaczęło robić się głośno o nielegalnych składowiskach odpadów. Okazało się, że wszędzie proceder jest podobny. Podstawione osoby czy też firmy wynajmują prywatne działki pod pretekstem prowadzenia tam jakiejś działalności, następnie zwożą odpady i znikają.

Tymczasem w całej Polsce zalegają tony niebezpiecznych odpadów, które często przenikają do gleby zatruwając środowisko i zagrażając mieszkańcom. Często zdarza się, ze składowiska znajdują się niedaleko domów, tak, jak choćby to w Chabielicach. W pobliżu mieszka bowiem rodzina z trójką dzieci. O działaniach "mafii śmieciowej" w reportażu "Wody czerwone", opowiedzieli reporterzy TVN.

Dlaczego "czerwone wody". Otóż wody czerwone to ścieki powstające podczas produkcji trotylu. Właśnie takie, jak ustalili reporterzy TVN, stwierdzono na części składowisk w Polsce. Trotyl w Polsce produkuje jedynie fabryka Nitro-Chem z Bydgoszczy należąca do Polskiej Grupy Zbrojeniowej.

Polska Grupa Zbrojeniowa na składowisku w Chabielicach

Jest jednak szansa, iż cześć, choć niewielka, odpadów z Chabielic zostanie usunięta. Na składowisku znajdują się bowiem m.in. odpady pochodzące z firmy Nitro-Chem. Kilkanaście dni temu przedstawiciele firmy i Polskiej Grupy Zbrojeniowej wizytowali składowisko w Chabielicach. Teraz deklarują, że chcą oczyścić teren ze "swoich" odpadów i to jak najszybciej. W ubiegłym tygodniu spotkali się w tej sprawie z Krzysztofem Kamieniakiem, wójtem gminy Szczerców.

- Naszym celem jest nie tylko utylizacja odpadów, ale także osiągnięcie tego w sposób, który minimalizuje nasz wpływ na środowisko. To wyzwanie, któremu sprostamy z pełnym zaangażowaniem i innowacyjnością - zapewnił Rafał Mendlik, prezes Nitro Chem.

Spółka Nitro-Chem zobowiązała się do przeprowadzenia szczegółowych badań toksyczności próbek.

Na razie nie wiadomo dokładnie, jaka część składowiska zostanie zlikwidowana, ale raczej nie będą to duże ilości odpadów. Najpierw odpowiednia firma przebada paletopojemniki na zlecenie Polskiej Grupy Zbrojeniowej. To jednak, jak zapewnia, Beata Perkowska, z Departamentu Komunikacji i Marketingu PGZ, trwa jeden dzień. Później firma będzie mogła odebrać odpady należące do Grupy.

- Będą badane pojemniki, które już na pierwszy rzut oka widać, że są nasze - mówi Beata Perkowska. - Firma musi jednak mieć podstawę, żeby je zutylizować. Zbadane zostaną też pojemniki co do których będą wątpliwości czy pochodzą z naszej produkcji.

Wstępne szacunki wskazują, że może być to około 30 paletopojemników, jednak, jak zastrzega przedstawicielka PGZ, trudno to dokładnie ocenić, bo pojemniki ustawione są w różnych kombinacjach.

- My podejmujemy się uprzątnięcia tego, co już teraz można zabrać - dodaje Beata Perkowska. - Trzeba będzie jednak zaangażować też inne podmioty, bo to wspólna sprawa i zależy nam, by pozyskać też nowych partnerów do rozwiązania tej sprawy. Rozmawiamy z wójtem gminy na ten temat.

Przedstawiciele Polskiej Grupy Zbrojeniowej zapewniają, iż robią wszystko, by usunąć swoje paletopojemniki ze składowiska jak najszybciej.

- Na to wszystko muszą być dokumenty - podkreśla rzeczniczka. - Robimy wszystko, by jeszcze w tym tygodniu usunąć paletopojemniki co do których praktycznie nie ma wątpliwości, ale jednak trzeba je przebadać. Trzeba bowiem pamiętać, że w dokumentacji one już nie istnieją, bo "zostały zneutralizowane".

Jak mówi Krzysztof Kamieniak, wójt gminy Szczerców, wstępne oceny wskazują, że usunięte zostanie około 10 procent odpadów z Chabielic.

- Rozmawialiśmy też z nimi, by przekazali nam jakieś dane do firm utylizacyjnych czy chemika, który przy okazji oznaczyłby, co znajduje się w poszczególnych pojemnikach - mówi wójt Krzysztof Kamieniak. - Jeśli chcielibyśmy zrobić jakiś przetarg na usunięcie pozostałych pojemników, to będziemy już wiedzieli, co się w nich znajduje.

Być może wówczas udałoby się też dotrzeć w ten sposób do firm, które wyprodukowałyby pozostałe odpady.

- Gdybyśmy mieli taką analizę moglibyśmy wystąpić do takich firm czy zechcą usunąć te odpady czy też nie - tłumaczy Krzysztof Kamieniak.

Nielegalne odpady w Rogowcu

Jak zapewnia Beata Perkowska, podobne działania Polska Grupa Zbrojeniowa podejmować będzie wszędzie tam, gdzie zostaną stwierdzone paletopojemniki z odpadami z Nitro-Chemu. Kontaktować się będzie także z przedstawicielami Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi w sprawie ogromnego składowiska odpadów w Rogowcu. Tam od lat mieszkańcy wsi żyją w pobliżu "tykającej bomby zegarowej". Latem słychać jak pojemniki "strzelają", a odczuwalny czasami w pobliżu składowiska dziwny zapach powoduje drapanie w gardle czy łzawienie oczu.

Nielegalne wysypisko już nieraz było przedmiotem interwencji na różnym szczeblu i deklaracji polityków, jednak dotąd nic się w tej sprawie nie zmieniło.

- Na razie nie wiemy nawet, czy są tam nasze pojemniki - mówi Beata Perkowska. - Takie informacje pojawiły się tylko w materiale telewizyjnym, nie mamy jeszcze potwierdzenia z prokuratury czy Urzędu Marszałkowskiego w Łodzi. Wkrótce podejmiemy rozmowy.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto