Ofiarą napastnika padła 51-letnia bełchatowianka, która w piątek rano, o godz. 8.10, szła przez skwer nad rzeką Rakówką. Gdy była już blisko kładki łączącej osiedle Okrzei z targowiskiem miejskim podszedł do niej nieznany mężczyzna i zażądał, by kobieta oddała mu torebkę.
Groził jej przy tym nożem i straszył pozbawieniem życia. Gdy 51-latka nie spełniła jego żądania, sprawca ostrzem scyzoryka skaleczył ja w rękę, wyrwał torebkę w której były dokumenty, telefon komórkowy oraz pieniądze o łącznej wartości 1.200 zł i uciekł.
Krzyki kobiety usłyszeli dwaj przechodnie w wieku 18 i 24-lata, którzy rzucili się w pogoń za mężczyzną. Udało się go złapać i zatrzymać do przybycia policji. Okazało się, że 34-latek był już karany, podczas zatrzymania miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Przedstawiono mu zarzutu rozboju z użyciem noża, za co grozi kara od 3 do 15 lat pozbawienia wolności. 9 lipca sąd zdecydował, że podejrzany trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie.
Torebka powróciła do właścicielki. Niestety jeden z mężczyzn, który ścigał sprawcę zgubił w tym czasie telefon komórkowy nokia. Policja prosi o pomoc osoby, które mają informacje w tej sprawie.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?