Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy os Słonecznego skarżą się na bezdomnych nocujących w piwnicach

Ewa Drzazga
Smród, porozkładane śpiwory, butelki po alkoholu, a nawet ludzkie odchody w piwnicach. Mieszkańcy bloku nr 2 na osiedlu Słonecznym narzekają na nocujących w piwnicach bezdomnych. Jak mówią, czują się bezsilni, bo za każdym razem kiedy sprzątną akcesoria nocujących, ci po kilku dniach wracają.

- Ostatnio znalazłem drzwi na których ktoś spał, a obok nich poduszkę, nakrycie i ciuchy. Do tego dochodzi przykry zapach, bo bezdomni nieraz załatwiają w piwnicy swoje potrzeby - opowiada jeden z mie-szkańców bloków. - To jest nie do zniesienia, żona to nawet już boi się schodzić do piwnicy w obawie, czy nie spotka takiej osoby.

Bełchatowska Spółdzielnia Mieszkaniowa, do której zasobów należą bloki na Słonecznym, wywiesiła specjalne kartki na drzwiach, aby mieszkańcy zamykali piwnice ze względu m.in. na bezdomnych.
- Staramy się uczulać mieszkańców, aby zamykali piwnice
- także ze względów bezpieczeństwa - mówi Elżbieta Miler, wiceprezes w BSM. - Jeśli ktoś widzi osoby bezdomne kręcące się po piwnicach, to niech zgłasza to do nas. Na pewno uczulimy dozorców, aby zwracali na takie sytuacje baczniejszą uwagę.

BSM potwierdza jednocześnie, że od dłuższego czasu problem z nocującymi bezdomnymi mają w wieżowcach na osiedlu Okrzei. W jedenastopiętrowych blokach nocują oni na ostatnich piętrach, często również pijąc alkohol.

- Z pewnością takie sytuacje dla mieszkańców nie są przyjemne, ani komfortowe. Boją się, co zrozumiałe, o swoje bezpieczeństwo - mówi Elżbieta Miler.

Administratorzy bloków sygnał o bezdomnych otrzymywane od mieszkańców, zgłaszają straży miejskiej.

Piotr Barasiński, komendant Straży Miejskiej w Bełchatowie, przyznaje, że od jesieni do wczesnej wiosny, nie ma praktycznie dnia, w którym strażnicy nie musieliby interweniować w sprawie bezdomnych nocujących w blokach. W ciągu ostatniego roku strażnicy interweniowali w tej sprawie ponad dwieście razy.

- Gdy skontrolujemy miejsce, w którym nocowali, przenoszą się do innych bloków. Latem śpią na świeżym powietrzu, w miejscach trudno dostępnych - mówi Piotr Barasiński. - Bardzo często osoby, który znajdujemy nocujące w blokach, są w opłakanym stanie - mają obrażenia albo nie ma z nimi żadnego kontaktu ze względu na upojenie alkoholem. Wielokrotnie byliśmy zmuszeni wzywać pogotowie.

W Bełchatowie funkcjonuje schronisko dla osób bezdomnych. Jednak bardzo często ci nie chcą z niego korzystać, bo obowiązuje w nim bezwzględny zakaz spożywania alkoholu.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto