Gmina Kleszczów wydała decyzję środowiskową dla budowy Regionalnego Zakładu Przetwarzania Odpadów w Bogumiłowie. Decyzję w sprawie budowy zakładu władze gminy rozpatrywały po raz drugi, po tym jak pierwszą, negatywną opinię, inwestor - spółka Ekoregion Kleszczów - zaskarżył do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Piotrkowie. W obszernym dokumencie, liczącym 37 stron, gmina szczegółowo określiła, czego będzie wymagać od inwestora.
- Podczas eksploatacji zakładu inwestor zobowiązany będzie do prowadzenia monitoringu jakości spalin, a także do ciągłego pomiaru składu ga-zu wodnego i ciągłego pomiaru emisji zanieczyszczeń odprowadzanych do powietrza - mówi Jerzy Strachocki, rzecznik prasowy Urzędu Gminy w Kleszczowie.
Gmina wprowadziła dla inwestora dodatkowe obostrzenia. Ten na etapie starań o wydanie pozwolenia na budowę będzie musiał ponownie sporządzić raport oddziaływania na środowisko. Po zbudowaniu zakładu w Bogumiłowie firma będzie musiała także przygotować tzw. analizę porealizacyjną w zakresie oddziaływania zakładu na środowisko.
- Powinna być ona wykonana w terminie 18 miesięcy po oddaniu obiektu do użytkowania. Wówczas ma być sprawdzona skuteczność przyjętych rozwiązań w zakresie ochrony powietrza, ochrony przed hałasem oraz ograniczenia emisji i właściwego postępowania z wytwarzanymi odpadami - mówi Jerzy Strachocki.
Wydanie decyzji środowiskowej nie oznacza jednak, że budowa zakładu wkrótce ruszy. Broni składać nie zamierzają mieszkańcy gminy, przeciwni budowie zakładu. Zarejestrowano Stowarzyszenie Twój Kleszczów, które weszło na prawach strony do postępowania administracyjnego w sprawie budowy zakładu. Członkowie stowarzyszenia zamierzają się odwołać do SKO w Piotrkowie.
- Mamy swoje argumenty, które przedstawimy w naszym odwołaniu. Jeśli SKO ich nie weźmie pod uwagę, to odwołamy się do sądu - mówi Jarosław Rzeźnik, członek stowarzyszenia. - Z tego, co mi wiadomo, nie będziemy jedyną organizacją z terenu gminy, która wystąpi ze sprzeciwem wobec tej inwestycji.
Sprawa budowy zakładu, który ma przetwarzać rocznie 140 tys. ton odpadów, budzi emocje wśród mieszkańców od ponad roku. Pod wnioskiem o referendum w sprawie budowy zakładu podpisało się 600 osób. Uchwałę w sprawie referendum uchylił jednak nadzór prawny wojewody łódzkiego. Stwierdził on, że zakład jest już uwzględniony w planach zagospodarowania przestrzennego gminy, które wcześniej zatwierdzili radni.
Jesienią ubiegłego roku w gminie odbyła się rozprawa administracyjna z udziałem przedstawicieli samorządu, inwestora i mieszkańców. Do urzędu gminy wpłynęło w tej sprawie blisko 1,2 tys. uwag i wniosków od mieszkańców.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?