Kwota będzie na pewno większa, bo jak mówi Aleksandra Lont ze sztabu WOŚP w Bełchatowie, jutro będzie wiadomo, ile uzbierali wolontariusze w powiecie, zbiórki trwać będą też w części szkół. Jednak jak mówią organizatorzy imprezy, i tak już jest nieźle. Tegoroczny bełchatowski finał przygotowywany był przez sztab inny niż do tej pory, którego członkowie organizowali go po raz pierwszy.
Oprócz pieniędzy z puszek będzie też gotówka z licytacji. Prowadzone one były w przerwach pomiędzy koncertami, a bełchatowianie po raz kolejny pokazali, że mają wielkie serca. Licytacje cieszyły się dużym zainteresowaniem. Za 300 zł poszła np. replika ławki szkolnej, której oryginał w formie pomnika stoi przed siedzibą Związku Nauczycielstwa Polskiego w Warszawie. Za 200 zł kupiono też obraz Dworku Olszewskich, który wylicytowany został za 150 zł, ale ostatecznie nabywca wpłacił 200 zł, wylicytowano też wiele innych przedmiotów przekazanych głównie przez GKS, Skrę, magistrat i starostwo.
W kwestach udział wzięło 400 wolontariuszy. Impreza odbyła się po raz pierwszy na placu OSP przy ul. Fabrycznej i choć wielu szukało jej w starym miejscu, na placu Narutowicza, to ostatecznie finałzgromadził spora grupę ludzi. Na scenie zaprezentowały się lokalne zespoły, o godz. 20 bełchatowianie podziwiali światełko do nieba.
Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?