Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gm. Bełchatów: Tysiące wyciekły z wodą

Ewa Drzazga
Należności za wodę przelaną lata temu dochodzono teraz
Należności za wodę przelaną lata temu dochodzono teraz Ewa Drzazga
Skąd się wzięły zaległości za wodę zużytą lata temu? Zaległe faktury dla około 120 osób trzeba umorzyć

Jak to możliwe, że przez kilka lat nikt nie dochodził pieniędzy, jakie kilkuset mieszkańców gminy Bełchatów było winnych za wodę pobraną z gminnych sieci? W sumie zaległości sięgają 50 tys. zł. Większość z nich trzeba było teraz umorzyć.

Gdy do mieszkanki Zdzieszulic przyszła faktura wzywająca do zapłaty za wodę, którą wykorzystała kilka lat temu, kobieta złapała się za głowę. Do zapłacenia miała grubo ponad tysiąc złotych. W podobnej sytuacji znalazło się kilkuset mieszkańców gminy. Jak to się stało, że po zaległe pieniądze nikt nie wyciągnął ręki przez kilka lat?

Kamil Ładziak, wójt gminy Bełchatów, mówi, że sprawa niezapłaconych faktur ujrzała światło dzienne dopiero po rozpoczęciu procesu likwidacji Zakładu Gospodarki Komunalnej, który obecnie administruje gminnymi wodociągami. Bo przez ostatnie 9 lat gminnymi sieciami zarządzały różne instytucje. - Przez długi czas rozliczenia za wodę były prowadzone w Woli Krzysztoporskiej, bo tam siedzibę miał zakład administrujący siecią - tłumaczy Kamil Ładziak. - Później, po likwidacji zakładu, przez dwa lata rozliczenia prowadziła gmina. Po kolejnych dwóch sprawy przejął Zakład Gospodarki Komunalnej w Bełchatowie. Przez cały czas windykacja szwankowała.

Gdy w październiku rozpoczęto działania związane z likwidacją, okazało się, że w systemie wiszą jeszcze płatności z lat 2001-2009! - Gdy dokładnie je policzono, okazało się, że gdy ZGK w marcu 2009 roku przejmował sieci, zaległości wynosiły 50 tys. zł - mówi Ładziak. - Przez ostatnie dwa lata ZGK odzyskał nieco ponad 2 tys. zł. We wrześniu, gdy ponowiono wezwania do zapłaty, na konto ZGK wpłynęło ponad 3,6 tys. zł.

Co z pozostałymi 45 tys. zł? Kamil Ładziak mówi, że nie ma wyjścia, zaległości trzeba będzie teraz umorzyć. - Zgodnie z kodeksem cywilnym - dodaje wójt - nieodzyskane zaległości z lat 2001-2009 musimy już uznać za przedawnione.
Dotyczy to 120 osób. Urząd winnych na razie szukać nie będzie, poczeka do końca procesu likwidacji, by mieć ocenę całości. Jednak, jak zaznacza Ładziak, więcej do takich zaniechań nie dojdzie. Po likwidacji zakładu, w styczniu 2012 r., zarządzanie sieciami przejmą struktury działające w ramach urzędu gminy.
- Nie wyobrażam sobie, żeby ta sytuacja mogła się powtórzyć - dodaje.

Podobnie zmienić się ma system weryfikacji stanu liczników. Obecnie część mieszkańców sama zgłasza wskazania wodomierza. Czy wszyscy odbiorcy są uczciwi, nie wiadomo. Są sygnały, że nigdy nie było to weryfikowane przez inkasentów. A różnica między zużyciem faktycznym, a tym opłaconym? To straty na przesyłach...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto