Fontanny będą kusić w sercu Kleszczowa

- Ludzie faktycznie się sprzeciwiają - mówi Witold Wolny z Kleszczowa. - I nie ma się co dziwić. Ale przebudowa to dobry pomysł.

Gmina chciała zamknąć Osiedlową, w zamian poszerzyć drogę przy starej remizie strażackiej. Wystąpiła do OSP z propozycją zakupu terenu starej strażnicy, gdzie miałby powstać parking. Strażacy się jednak nie zgodzili. Na ostatniej sesji radni zdecydowali więc, że Osiedlową zostawią, pojawią się tylko niższe, granitowe krawężniki.

Planowana jest też generalna przebudowa ul. Głównej, od ronda przy wjeździe do Kleszczowa do ronda przy zjeździe do Sulmierzyc. Linie energetyczne mają zostać schowane w ziemi. Na placu przed domem kultury powstać ma skwerek zieleni i tarasy z miejscami do odpoczynku, a przed urzędem gminy w miejscu parkingu - dziedziniec z pasem zieleni, ławkami i fontannami. Parking zostałby przeniesiony w miejsce ul. Urzędowej. Planowane są też fontanny oraz bryły szklane i granitowe na nowym rondzie u zbiegu ul. Milenijnej ze Sportową. Nowe oblicze ma zyskać park, w którym stoi pomnik Jana Pawła II. W centrum przy parku wyłożone zostać mają płyty granitowe tak, by stworzyć plac do wykorzystania na imprezy. Mają być też fontanny i ławeczki. Na skrzyżowaniu ul. Głównej z Ogrodową powstać ma rondo.

Jak szacuje Kazimiera Tarkowska, wójt Kleszczowa, prace związane z przebudową powinny potrwać do 2012 roku. W dalszej przyszłości powstać ma nowe centrum za Solparkiem. Gmina wykupiła tam ponad 40 hektarów.

- Chcemy przeznaczyć te tereny na place zabaw, otwarte baseny wód geotermalnych - mówi wójt.

Do wykorzystania jest też hałda ziemi, która powstała podczas prac przy budowie kompleksu. Jednym z pomysłów jest tor saneczkowy bądź zjazdy do basenów. Będzie tam również hotel, restauracja, SPA, może klinika z wykorzystaniem geotermii, biuro informacji turystycznej. Gmina chce terenem zainteresowali się prywatni inwestorzy.

- My deklarujemy wybudowanie dwóch otwartych basenów i infrastruktury służącej mieszkańcom - placu zabaw, parku - mówi Tarkowska. - To plany nawet nie na najbliższą kadencję.