Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Fiasko projektu uchwały w sprawie likwidacji straży miejskiej. Dwóch radnych wycofało poparcie...

Grzegorz Maliszewski
Grzegorz Maliszewski
Grzegorz Maliszewski
Bełchatów. Radny Marcin Rzepecki z Koalicji Obywatelskiej podczas konferencji prasowej poinformował, że dwóch radnych - Mateusz Broncel i Ireneusz Kępa, którzy wraz z nim poparli projekt uchwały w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Bełchatowie, teraz wycofali swoje poparcie. Zdaniem radnego Rzepeckiego radni mogli zrobić to pod przymusem.

Mateusz Broncel (Prawo i Sprawiedliwość) oraz Ireneusz Kępa**(KW Marioli Czechowskiej) wycofali swoje poparcie dla projektu uchwały w sprawie likwidacji Straży Miejskiej w Bełchatowie. Oznacza to, że projekt, którego pomysłodawcą jest Marcin Rzepecki (Koalicja Obywatelska)**, formalnie przepadł. Pod projektem uchwały wymagane są bowiem podpisy trzech radnych.

Swojego rozczarowania postawą radnych, którzy jeszcze kilka dni wcześniej deklarowali swoje pełne poparcie dla pomysłu likwidacji straży miejskiej, nie kryje Marcin Rzepecki.

- 24 godziny po złożeniu projektu, pod którym podpisali się radni, obaj panowie zostali zaproszeni do urzędu miasta i tutaj sporządzono im oświadczenie o wycofaniu poparcia dla projektu likwidacji straży miejskiej czym unicestwiono proces legislacyjny - mówi Marcin Rzepecki. - Sama uchwała miała być przyczyną do tego, aby rozpocząć dyskusję o funkcjonowaniu straży miejskiej, miała być opinia merytoryczna prezydenta miasta. Można było przeprowadzić też konsultacje społeczne, aby sprawdzić czy ten projekt ma szanse na poparcie społeczne.

Zdaniem Rzepeckiego w całej sprawie zareagowano bardzo nerwowo.

- Czego się władza wystraszyła? Dokładnie tego, że miałem 12 radnych gotowych poprzeć ten projekt. Doszło do sytuacji, w której dwóch radnych w dniu składania dokumentu mówiło o swoich poglądach. Mateusz Broncel powiedział, że "byłby hipokrytą. gdyby nie poparł tego pomysłu". Cztery lata temu sam zbierał podpisy pod referendum o likwidacji straży miejskiej. Jakich argumentów musiała użyć władza, aby radnym złamać kręgosłupy? Oni wycofali się z tego postulatu i tak naprawdę narazili się na śmieszność - mówi Marcin Rzepecki.

Radny Rzepecki stwierdził też, że tak naprawdę nie chce atakować radnych, a wręcz przeciwnie chciałby stanąć w ich obronie.
- Tutaj nie chodzi o to, czy straż miejska ma zostać w Bełchatowie, ale o to, kto i w jaki sposób wpływa na proces legislacyjny. Domagam się od przewodniczącego rady reakcji w tej sprawie. Chcę wiedzieć jak doszło do podpisania tego dokumentu - mówi Marcin Rzepecki. - Sprawa jest o tyle poważna, że w momencie gdy podpisaliśmy się pod projektem uchwały, to rozpoczął się proces legislacyjny. Od tego momentu radny, który podejmuje jakiekolwiek decyzje z tą uchwałą , jest traktowany jako funkcjonariusz publiczny.

Zdaniem Rzepeckiego, jeśli pod wpływem jakiejkolwiek groźby, doszło do zmiany decyzji radnych, wówczas wyczerepuje to znamiona art. 244 Kodeksu Karnego, który mówi jasno o tym, że kto pod wpływem groźby wpływa na decyzję funkcjonariusza publicznego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.
- Jeżeli wyjaśnienia przewodniczącego rady i obu radnych rzucą jakikolwiek cień na to, że ktokolwiek zmusił ich do tego groźbą, to oświadczenie jest nieważne, a z drugiej strony jest to powód, aby zawiadomić prokuraturę o podejrzeniu popełnienia przestępstwa - mówi Marcin Rzepecki.

Jak do sprawy odnoszą się radni Mateusz Broncel i Ireneusz Kępa?
- Dedcyzja o podpisaniu projektu uchwały była moją indywidualną decyzją. Jako członek klubu radnych Prawa i Sprawiedliwości doszedłem jednak do wniosku, że tak delikatny temat, jakim jest likwidacja Straży Miejskiej powinien być szczegółowo przedyskutowany z radnym klubu PiS - mówi Mateusz Broncel. - Co do inicjatywy radnego Marcina Rzepeckiego, to może ona być przecież dalej procedowana przy wsparciu jego klubu - dodaje.

Z kolei Ireneusz Kępa zapewnia, że "nikt go do niczego nie zmuszał".

- Po konsultacjach z władzami miasta uznaliśmy, że bedziemy usprawniać działania straży miejskiej. Aby jej funkcjonariusze byli bardziej widoczni i efektywni, mieli lepsze narzędzia do wykonywania swojej pracy, także w postaci uprawnień - mówi Ireneusz Kępa. - Chodziło mi o usprawnienie działalności straży i ten cel zostanie osiągnięty - dodał.

Dlaczego zatem radny poparł pomysł o likwidacji straży miejskiej, skoro chciał jej usprawnienia?
- Czasami trzeba tupnąć nogą, aby kimś wstrząsnąć. Myślę, że efekt został osiągnięty i straż miejska zostanie usprawniona, co będzie z korzyścią też dla samych mieszkańców - mówi Ireneusz Kępa.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto