Ulotkę z ofertą znalazł w swojej skrzynce pocztowej mieszkaniec osiedla Dolnośląskiego. Sam co prawda nie skorzystał, ale przestudiował „komunikat” i uznał, że oferta może się wydać atrakcyjna np. dla starszych mieszkańców, którzy nie będą wnikać w niuanse. O sprawie powiadomił powiatowego rzecznika praw konsumentów, Piotra Porzeżyń-skiego. Ten uznał, że faktycznie, choć ulotka sama w sobie nie zawiera zapisów niezgodnych z prawem, to znajdują się tam sformułowania, które mogą rodzić wątpliwości.
„Komunikat” informuje o tym, że w związku z pracami remontowymi na terenie osiedla, prowadzone są zapisy na wymianę drzwi wejściowych do mieszkań. Demontaż ościeżnic, osprzęt do drzwi oraz profesjonalny montaż są refundowane. - I tutaj pojawia się gwiazdka. W odnośniku do niej czytamy, że owa refundacja jest z „ramienia inwestora” - mówi Piotr Porzeżyński.
Kto jest tym inwestorem? Na zdrowy rozum ten, kto zamawia usługę. W praktyce, najprawdopodobniej, sami sobie refundujemy wymianę drzwi. W ulotce jest też mowa o tym, że lokatorzy ponoszą tylko koszt skrzydła drzwi, że można je dopasować na starą futrynę, że wzorów jest aż dziesięć i że oferta ważna jest tylko do końca tygodnia (choć nie wiadomo którego) albo do wyczerpania zapasów.
- Ulotka może wprowadzać mieszkańców, czyli potencjalnych klientów w błąd - wskazuje Piotr Porzeżyński. Jak mówi, sugeruje ona, że oferta ma związek z jakąś szerszą akcją remontową na terenie osiedla.
Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, administrujące większością bloków na osiedlu, również tym, w którym ulotka się znalazła, odcina się od „komunikatu”.
- Nie mamy z tego typu usługami nic wspólnego, nie inicjujemy ze swojej strony usług remontowych na rzecz indywidualnych mieszkańców - podkreśla Krzysztof Polak, dyrektor ds. realizacji usług PGM.
Mowa jest też o refundacji, której zasady są co najmniej dziwne.
- Niepokojące jest też to, że nie ma żadnych danych firmy, która miałaby się zajmować wymianą, jest tylko numer telefonu. Nie twierdzę, że ta oferta wiąże się z jakąś nieuczciwą praktyką, namawiam tylko na zachowanie szczególnej ostrożności tych, którzy zdecydują się z niej skorzystać - podkreśla Porzeżyński.
Bo, jak dodaje, nie jest to pierwsza taka „promocja” na drzwi w Bełchatowie.
- Tego typu oferty pojawiają się sezonowo, najczęściej przed świętami czy wiosną, gdy mieszkańcy najczęściej myślą o remontach - mówi Porzeżyński. Z doświadczeń klientów, którzy z takich ofert korzystali wie, że w wypadku reklamacji czy konieczności poprawek niezwykle trudno jest o ich wyegzekwowanie.
- Firmy te mają często siedzibę gdzieś na drugim krańcu Polski, są problemy ze skontaktowaniem się z nimi i finalnie z realizacją roszczeń - podkreśla Porzeżyński. Jak mówi, zdarzały się też problemy z udokumentowaniem kwoty, jaką faktycznie klienci płacili za drzwi, bo np. pokwitowanie otrzymywali tylko za zadatek. - Dlatego jeśli już ktoś zdecyduje się na korzystanie z takiej oferty, powinien zadbać o zgromadzenie wszelkich danych na temat firmy, która usługę wykonuje oraz o pokwitowanie wszelkich poniesionych wydatków - mówi rzecznik konsumentów.
Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?