Czekoladowy Autobus przyjechał na Słok (k. Bełchatowa) do dzieci z Ukrainy

Czekoladowy Autobus przyjechał na Słok (k. Bełchatowa) do Hotelu Wodnik, gdzie przebywają dzieci uchodźców z Ukrainy. Udało się przeprowadzić słodkie, czekoladowe warsztaty kulinarne.

- Byliśmy w Bełchatowie w Szkole Podstawowej nr 13 - mówi Jerzy Semeniuk organizator warsztatów. - Przyjechaliśmy do dzieci, żeby poznały różne smaki czekolad i komitet rodzicielski wspomniał, że tutaj w okolicy na Słoku jest hotel w którym jest bardzo dużo dzieci i którym można byłoby troszeczkę osłodzić te trudne chwile - dodaje Jerzy Semeniuk.

Po krótkiej konsultacji z kierownictwem hotelu, które poparło tą inicjatywę, szybko zorganizowano dodatkowe warsztaty i już po godzinie 16 słodki autobus był na Słoku przed hotelem.

- Udało nam się uzbierać dwie grupy, ale trudno było przekonać dzieci, żeby one wyszły z pokoi na zewnątrz i jeszcze wsiadły do autobusu. Było ciężko. Chodziłem 30-40 minut po pokojach, pukałem - udało się - mówi Jerzy Semeniuk organizator warsztatów.

Czekoladowy Autobus to mobilna fabryka czekolady. Dzięki niej dzieci poznały z czego zrobiona jest czekolada i jak odróżnić czekoladę od produktów czekoladopodobnych.

Wszyscy otrzymali specjalne czapeczki oraz fartuszki. Każdy przy pomocy foremki wykonał swoją czekoladkę i ją ozdobił. Później spakował do pudełeczek i zabrał ze sobą, a wszystko to odbyło się w przestronnym i specjalnie przygotowanym wnętrzu magicznego autobusu. Na koniec zostały wręczone dyplomy Mistrza Czekolady.