Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co dalej z halą pełną odpadów w Zelowie?

Ewa Drzazga
W pożarze spaliła się ta część hali, w której przetwarzano odpady. Problemem pozostają jednak śmieci gromadzone na zapleczu obiektu.
W pożarze spaliła się ta część hali, w której przetwarzano odpady. Problemem pozostają jednak śmieci gromadzone na zapleczu obiektu. Ewa Drzazga
Czy są plusy tego, że w Zelowie spaliła się przetwórnia odpadów? Mieszkańcy od miesięcy skarżyli się, że na jej zapleczu jest olbrzymie składowisko śmieci. Teraz musi ono zniknąć

Czy na terenie zelowskich hal był zakład produkcyjny czy składowisko odpadów, z których potem produkowano półpaliwo? Pożar strawił halę z maszynami, ale na jej zapleczu ciągle jeszcze leży sterta odpadów. Od miesięcy skarżyli się na nie mieszkańcy Zelowa. 
W sprawie pożaru, który wybuchł w Zelowie w nocy z 4 na 5 września, toczy się postępowanie prokuratorskie. Na razie nikt nie chce się wypowiadać na temat możliwych przyczyn.

Strażacy ogień gasili przez pół doby, potem jeszcze dwa dni trwało dogaszanie pogorzeliska. Na razie cały obiekt, zgodnie z decyzją Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego, jest wyłączony z użytko-wania. Inspektorzy czekają na ekspertyzę techniczną, którą ma przygotować właściciel.
Firma AP Logic dzierżawiła tę część hali, która spłonęła. Zajmowali się przetwarzaniem odpadów na półprodukty, wykorzystywane potem do produkcji biopaliwa. Odpady to stare ubrania, opakowania typu pet, plastikowe pojemniki. Wszystko, co ma tzw. wysoką kaloryczność. Żeby produkcja w halach mogła w ogóle funkcjonować, trzeba było zapasów "towaru", czyli wspomnianych odpadów. A te zapasy, jak mówią mieszkańcy Zelowa, były składowane na tyłach obiektu przy ul. Żeromskiego. Gdy strażacy gasili pożar w halach, góra odpadów za budynkami sięgała grubo ponad wysokość pierwszego piętra. 


- Jeden smród i bałagan, dziadostwo - mówi jeden z mieszkańców. - Siedlisko szczurów. Czy ktoś pomyślał, jakie to jest niebezpieczne, jeśli znajduje się w centrum miasta? I kto dał na to zgodę? 


Jak się dziś okazuje, zgody na składowanie nie dał nikt. 


- Przedsiębiorca miał pozwolenie na działalność produkcyjną i przechowywanie odpadów na jej potrzeby, ale pod dachem. Tylko i wyłącznie - podkreśla Urszula Świerczyńska, burmistrz Zelowa. - Tymczasem na zapleczu rosła pryzma odpadów. Na to, zgodnie z naszymi informacjami, pozwolenia nie było. Skarżyli się też mieszkańcy. 
Pod petycjami podpisywały się dziesiątki osób. Skarżono się na smród, hałas, na gryzonie, które miały tu idealne warunki do rozmnażania się.


Sprawą zainteresowano Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska w Piotrkowie. Na początku lata na miejscu została przeprowadzona kontrola.


- Mamy już zakończone postępowanie w sprawie wymierzenia tzw. kary dobowej za składowanie odpadów - mówi Marcin Wężyk, kierownik piotrkowskiej delegatury WIOS. - Decyzja jest jeszcze nieprawomocna, zakład może się od niej odwołać.

Kara dobowa oznacza, że właściciel zakładu będzie musiał zapłacić za każde 24 godziny przetrzymywania odpadów bez pozwolenia. Doby liczone będą od momentu, gdy inspektorzy podczas kontroli potwierdzili istnienie odpadów. 


- Póki decyzja się nie uprawomocni, nie mogę jeszcze mówić, o jaką wysokość kary chodzi - zaznacza Marcin Wężyk. - Ale jest to już dosyć dotkliwa sankcja finansowa. 
Trwa też postępowanie dotyczące nieprawidłowości w gospodarowaniu odpadami przez AP Logic.

Chodzi o niejasności dotyczące charakteru odpadów przyjmowanych z urzędu celnego. Ta sprawa jest jeszcze w toku. Spółka rozpoczęła starania o uporządkowanie kwestii pozwoleń na prowadzoną działalność.


- W 2010 roku firma otrzymała od nas pozwolenie na działalność, która miała być prowadzona pod dachem, czyli na terenie hali - przypomina Krzysztof Borowski, rzecznik starostwa. - Kontrola WIOŚ przeprowadzona w 2012 r. stwierdziła, że firma narusza warunki pozwolenia w zakresie magazynowania odpadów. Dlatego wszczęliśmy postępowanie w tej kwestii. Poza tym w czerwcu firma wystąpiła o pozwolenie na magazynowanie odpadów na placu składowym, czyli na zewnątrz.
Tego pozwolenia jeszcze nie wydano.

Jak dodaje Krzysztof Borowski, fakt, że procedura ciągnęła się kilka miesięcy, nie jest w tym wypadku zaskoczeniem. 


- Ze względu na charakter przedsięwzięcia, wymagane jest wszechstronne sprawdzenie tematu - zaznacza rzecznik.


I dodaje, że dziś temat właściwie nie istnieje.


- Sprawa utknęła w martwym punkcie, bo spłonęła ta część zakładu, w której odbywała się produkcja - mówi Borowski. - Bez zakładu produkcyjnego magazynowanie odpadów nie ma w ogóle racji bytu.
Pożar strawił zakład produkcyjny i odpady, które były w środku hali składowane i czekały na przetworzenie. Wartość maszyn i towaru wstępnie oceniono na ok. 1 mln zł. J

ednak pryzma śmieci na zapleczu nadal istnieje. 


- Byłam tam, gdy pożar szalał w hali - mówi Świerczyńska. - Wystarczył podmuch mocniejszego wiatru, żeby ogień przeniósł się na stertę odpadów. Tego tam jest kilka ton. Gdyby to się zapaliło, musielibyśmy chyba pół Zelowa ewakuować!


Magistrat poprosił właściciela obiektu, by ten zobowiązał dzierżawcę, czyli AP Logic, do wywiezienia odpadów. 


- Z naszej wiedzy wynika, że właściciel już od dłuższego czasu usiłował skłonić AP Logic do usunięcia odpadów. Teraz na piśmie mamy deklarację, że w ciągu pół roku sterta odpadów ma stąd zniknąć - mówi Świerczyńska. 


Agnieszka Wójcikowska, prezes AP Logic, nie chciała zdradzać, jaka przyszłość czeka zakład w Zelowie i co dalej z produkcją w tej miejscowości. 
A co z górą odpadów usytuowanych na zapleczu? 


- Zostaną one usunięte, już je usuwamy - mówi prezes Wójcikowska. Jak dodaje, mają to zamiar zrobić w określonym czasie. Ile potrwa sprzątanie, nie chce zdradzić.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Co dalej z halą pełną odpadów w Zelowie? - Bełchatów Nasze Miasto

Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto