Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bełchatowsko-Kleszczowski Park ledwo zipie. Musi sprzedać siedzibę

Maciej Wiśniewski
Bełchatowsko-Kleszczowski Park swoją siedzibę chciał sprzedać na rynku, gdyby nabywca zatrudnił ludzi. Ale taki się nie znalazł
Bełchatowsko-Kleszczowski Park swoją siedzibę chciał sprzedać na rynku, gdyby nabywca zatrudnił ludzi. Ale taki się nie znalazł Maciej Wiśniewski
Bełchatowsko-Kleszczowski Park Przemysłowo-Technologiczny ledwo zipie, ale musi przetrwać, żeby nie zwracać unijnej kasy. Spółkę ratować będzie PEC, który kupi od Parku jego siedzibę

Bełchatowsko-Kleszczowski Park Przemysłowo-Technologiczny zanotował blisko 7 mln zł straty na koniec ubiegłego roku. Po pierwszych ośmiu miesiącach tego roku był już 300 tys. zł na minusie. To stawia pod znakiem zapytania jego dalsze funkcjonowanie. Zresztą temat przyszłości Parku był przedmiotem obrad zgromadzeń wspólników. Ale spółka, która ma rozwijać w regionie przedsiębiorczość musi przetrwać przynajmniej do lipca 2019 roku. Wtedy upływa termin trwałości projektów, na które BKPPT pozyskiwał unijne dofinansowania. Aby nie zwracać pieniędzy, Park musi trwać, choć ma stałe problemy z płynnością finansową.

- Nie mamy zobowiązań przeterminowanych, które byłyby zagrożeniem dla funkcjonowania spółki, ale borykamy się z problemami w płynności, brakuje nam środków na bieżącą działalność - mówi Dariusz Stępczyński, prezes Parku.

Największym, choć nie większościowym udziałowcem BKPPT jest miasto (Bełchatów ma 43,3 proc. udziałów). Do 2014 roku spółka notowała dodatnie wyniki finansowe, prowadząc działalność na rzecz przedsiębiorczości (m.in. dotacje na rozwój firm, inkubator przedsiębiorczości, doradztwo, szkolenia, itp.). Ale z nową perspektywą unijną funduszy na projekty realizowane przez Park było znacznie mniej. Do tego doszło kupno akcji GKS. Około 60 procent ubiegłorocznej straty to odpis na akcje klubu. Przypomnijmy, że zasadność tej transakcji zakwestionowała swego czasu Najwyższa Izba Kontroli.

- Jesteśmy obecnie w końcowej fazie restrukturyzacji, sytuacja jest ustabilizowana i nie zagraża bytowi spółki - podkreśla prezes Stępczyński.

Ta restrukturyzacja to przede wszystkim cięcie kosztów ludzkich. Dziś BKPPT zatrudnia pięć osób, z ponad trzydziestu, które pracowały w parku jeszcze trzy lata temu. Choć akurat prezes dostał podwyżkę, w związku ze zmianami zasad wynagradzania zarządów spółek komunalnych, podstawowej pensji bierze ponad 13 tys. zł.

Park funkcjonuje, ale w znacznie mniejszym zakresie. I m.in. dlatego nie potrzebuje już swojej siedziby. Do końca roku budynek przy ul. Ciepłowniczej, za 1,3 mln zł kupi Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej.

Siedziby obu spółek stykają się ścianami. Obiekt parku w 70 procentach zajmuje hala produkcyjno-magazynowa z suwnicą. PEC chce ją zagospodarować na swój warsztat.

- Nasze warsztaty mieszczą się na osiedlach, w pomieszczeniach po węzłach cieplnych, na ogół przy samych blokach, co przeszkadza mieszkańcom, ponieważ tam się wierci, szlifuje, spawa - podkreśla Grzegorz Zegarek, prezes PEC. - Wykorzystamy halę Parku pod nasz warsztat - dodaje.

Pieniądze dadzą oddech Parkowi, którego pracownicy być może zostaną w swoich biurach, które BKPPT wynajmie od PEC, bądź przeniosą się do pomieszczeń w inkubatorze przy ul. Przemysłowej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto