Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Seniorki ze Szczercowa oszukane "na wnuczka". Straciły kilkadziesiąt tysięcy złotych

opr. mbf
Oszuści znów zaatakowali na terenie powiatu bełchatowskiego. Ich ofiara padły dwie seniorki, które uwierzyły, że pomagają w ten sposób bliskim osobom

Oszustwa "na wnuczka" w Bełchatowie

o kilkadziesiąt tysięcy złotych straciły dwie starsze mieszkanki Szczercowa, które padły ofiarą oszustów. Metoda sprawców nie była wyszukana, po raz kolejny seniorzy uwierzyli, że przekazując pieniądze pomagają bliskiej osobie.

Pierwszy sygnał o oszustwie policja otrzymała w piątek, 15 września. Poszkodowana została 83-letnia mieszkanka Szczercowa.

- Kobieta uwierzyła w informację przekazaną jej przez osobę podająca się za funkcjonariusza policji. Oszust poinformował starszą panią, że jej syn uległ wypadkowi drogowemu i teraz pilnie potrzebne jest 130 tys. złotych na operację ratującą jego życie - mówi nadkom. Iwona Kaszewska, rzecznik policji w Bełchatowie.

W tle prowadzonej rozmowy telefonicznej pokrzywdzona słyszała również płacz kobiety podającej się za jej wnuczkę. Seniorka, która uwierzyła, że ratuje swojego syna, przekazała oszustom ponad 70 tysięcy złotych.

Wkrótce okazało się, że sprawcy na tym nie poprzestali. Dzień później, 16 września, ofiarą przestępców padła 88-letnia mieszkanka Szczercowa.

Tego dnia do starszej pani zadzwoniła kobieta, która podała się za funkcjonariusza policji. Twierdziła, że syn kobiety jest sprawcą śmiertelnego wypadku drogowego i aby uniknąć aresztu, trzeba wpłacić 60 tys. zł kaucji.

- Zaniepokojona losem syna starsza pani dała się zmanipulować przestępcom - mówi nadkom,. Iwona Kaszewska. - Ostatecznie wierząc, że pomaga synowi postąpiła zgodnie z ich instrukcją i przekazała im oszczędności, które trzymała w domu. Blisko trzydzieści tysięcy złotych przekazała nieznanemu mężczyźnie, który przyjechał pod jej dom.

Policjanci przypominają, by ostrzegać bliskich przed osobami podszywającymi się pod policjantów, czy członków rodziny.

- Uczulmy ich, że nigdy nie wolno działać pochopnie, pod presją czy w pośpiechu - podkreśla Nadkom. Kaszewska. - Zawsze należy dać sobie czas na zweryfikowanie czy informacja jest prawdziwa. Za każdym razem należy rozłączyć rozmowę, w pierwszej kolejności skontaktować się z bliskimi, a o całej sytuacji należy powiadomić policję.

Policja radzi, co zrobić, by nie paść ofiarą oszustów:

  • Bądź ostrożny w kontakcie z nieznajomym. Nie działaj pochopnie pod presją czasu.
  • Zawsze potwierdzaj „prośbę o pomoc”, skontaktuj się z kimś bliskim i poinformuj o sytuacji, dzwoń na znany Ci numer telefonu by opowiedzieć o zdarzeniu, nie może być ono tajemnicą.

  • Nigdy nie przekazuj pieniędzy osobom, których nie znasz.

Nie ufaj osobom, które telefonicznie podają się za krewnych lub ich przyjaciół. Jeśli nie możesz skontaktować się z najbliższymi, niezwłocznie powiadom Policję o takim zdarzeniu, dzwoniąc pod numer 112.

Tak działają sprawcy oszustw metodą „na wnuczka”

  • Oszuści najczęściej dzwonią na numery stacjonarne, zdarza się, że podczas takej rozmowy proszą o numer komórkowy i wówczas dzwonią na wskazany numer telefonu. Rozmowa prowadzona jest w taki sposób, aby oszukiwana osoba uwierzyła, że rozmawia z funkcjonariuszem polcji, czy z kimś ze swojej rodziny, aby sama podała jak najwięcej informacji pozwalających przestępcom wiarygodnie pokierować dalszą rozmową.
  • W rozmowie oszust wypytuje o oszczędności, prosi o pieniądze na konkretny cel, stosując przy tym różnorodne „legendy”.

  • Często dzwoniący prosi o dyskrecję. Często oprócz gotówki sprawcy nakłaniają osobę oszukiwaną do wydania im również wartościowej biżuterii.

  • Oszuści wykonują do swoich ofiar kilka połączeń telefonicznych, w krótkich odstępach czasu w celu wywarcia presji psychologicznej i nakłonienia do szybkiego przekazania pieniędzy. Takie częste telefony mają także utrudnić osobie oszukiwanej nawiązanie kontaktu z członkami rodziny, rzekomo proszącymi o pomoc finansową.

  • Gdy osoba oszukiwana ma wątpliwości, co do tożsamości dzwoniącego, oszuści bardzo często stosują szantaż emocjonalny: płaczą, wręcz błagają o pomoc.

  • Kiedy oszustowi udaje się nakłonić osobę pokrzywdzoną do „przekazania gotówki” informuje wtedy, że nie będzie mógł osobiście odebrać pieniędzy. Podaje wtedy sposób przekazania pieniędzy, najczęściej informując, że przyjdzie po nie inna osoba. Osoba oszukiwana najczęściej przekazuje pieniądze obcej osobie, która w całym przestępczym procederze odgrywa rolę tzw. odbiorcy.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto