- Po drugim meczu w naszej hali chłopaki z Częstochowy na pewno uwierzyli, że mogą z nami powalczyć - mówi siatkarz PGE Skry Bełchatów Daniel Pliński.
- Zrobimy wszystko, żeby tę rywalizację przedłużyć. Oczywiście, faworytem jest Skra, ale my we własnej hali jesteśmy w stanie im się postawić - mówi kapitan częstochowskiej drużyny Dawid Murek. W drugim meczu w Bełchatowie częstochowianie wygrali pierwszego seta i napędzili stracha faworytom w drugim. Ostatecznie przegrali jednak 1:3.
W tym sezonie zespół trenera Jacka Nawrockiego grał sześciokrotnie z AZS i... sześć razy wygrał. Nie ma więc racjonalnych przesłanek, by sądzić, że półfinałowa rywalizacja może się wydłużyć. Tym bardziej że w dwóch tegorocznych meczach w hali w Częstochowie PGE Skra nie straciła nawet seta.
Bełchatowianie, którzy już wczoraj pojechali do Częstochowy, są skoncentrowani i liczą, że dziś zakończą grę w półfinale, a później będą czekać na finałowego rywala. W drugiej parze, w której walczą Zaksa Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovia Rzeszów, jest remis 1:1, a dwa najbliższe mecze odbędą się w czwartek i piątek w Kędzierzynie-Koźlu. - Tamta para jest bardzo wyrównana i trudno wskazać faworyta - dodaje Pliński.
Najważniejszą informacją dla trenera Nawrockiego jest fakt, że żaden z jego siatkarzy nie narzeka na poważniejsze kłopoty zdrowotne. Do wysokiej formy wracają Mariusz Wlazły i Miguel Falasca, którzy ostatnio pauzowali. Obaj w pełnym wymiarze zagrali w niedzielnym meczu z częstochowianami.
Na razie nie jest jasne, kiedy rozpocznie się finał. Szefowie PlusLigi zaplanowali początek dopiero na 20 kwietnia, ale nie jest wykluczone, że termin zostanie przyspieszony. Jeśli rywalizacja półfinałowa skończy się wcześniej niż w piątych meczach, to z dużą dozą pewności można powiedzieć, że finał rozpocznie się wcześniej. Dzięki temu siatkarze będą mieli więcej odpoczynku przed zgrupowaniem reprezentacji Polski. Z PGE Skry do kadry zostali powołani: Michał Bąkiewicz, Marcin Możdżonek, Bartosz Kurek, Paweł Woicki, Karol Kłos i Paweł Zatorski. Daniel Pliński, Mariusz Wlazły i Michał Winiarski w Lidze Światowej nie zagrają, ale niewykluczone, że w dalszej części sezonu dołączą do reprezentacji, która w tym roku zagra także w Mistrzostwach Europy w Czechach i Austrii oraz Pucharze Świata. Ta druga impreza będzie jednocześnie kwalifikacją do przyszłorocznych igrzysk olimpijskich.
Dzisiejszy mecz Tytan AZS - PGE Skra transmitować będzie telewizja Polsat Sport. Jeśli bełchatowianie nie zdołają dzisiaj wygrać, czwarty mecz zaplanowany jest na piątek w Częstochowie.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?