Trenerzy grup młodzieżowych GKS Bełchatów znów wołają o pomoc

Podobna sytuacja miała miejsce już w maju tego roku. Wówczas trenerzy grup młodzieżowych GKS Bełchatów poinformowali, że nie wrócą do treningów, dopóki nie zostaną podjęte rozmowy i uregulowane zaległości. Po kilku dniach wznowiono jednak zajęcia na prośbę prezesa klubu z uwagi na trwające wówczas rozmowy z Polską Grupą Energetyczną.

- Mając na uwadze dobro klubu, osób mu przychylnych, jak i nas samych, pragniemy odnieść się do obecnej sytuacji w naszym klubie. Mijają kolejne miesiące, a my w dalszym ciągu jesteśmy oszukiwani - czytamy na początku oświadczenia. - Zaległości finansowe sięgały i nadal niestety sięgają od 4 do nawet 7 miesięcy. Z przykrością stwierdzamy, że nic się w tej kwestii nie zmieniło – mimo naszych spotkań z Panem Prezesem – Wiktorem Rydzem, który zapewniał nas o dobrej woli i chęci pomocy - piszą trenerzy.

Ponadto wspominają oni o tym, że w ciągu ostatnich trzech lat trenerzy grup młodzieżowych wyszkolili czterech zawodników, którzy trafili do PKO Ekstraklasy. Chodzi tutaj o: Dawida Kocyłę, Damiana Michalskiego i Kacpra Kondrackiego z Wisły Płock oraz Przemysława Zdybowicza, który ma ważny kontrakt z Wisłą Kraków.

Wyszkolono też dwóch zawodników, którzy byli powoływani na konsultacje kadry Polski, a także awansowano w tym czasie do rozgrywek Centralnej Ligi Juniorów U-18, U-17 i U-15 oraz Makroregionalnej Ligi Juniorów U-19.

- Odkąd zostały wprowadzone składki za szkolenie dzieci i młodzieży, byliśmy zapewniani, że zebrane z nich pieniądze będą przeznaczone na nasze wynagrodzenia. Niestety od pewnego czasu uległo to zmianie i z tych pieniędzy opłacane są inne należności. Nasze rozczarowanie i pretensje do władz Klubu nie miałoby miejsca, gdyby Pan Prezes nie spotkał się z nami kilkukrotnie i nie ogłosił swoich decyzji w tak oficjalny sposób. Nie jesteśmy w stanie wyobrazić sobie normalnego funkcjonowania w takich warunkach. Jest to przerażające nie tylko dla nas, ale również dla naszych rodzin, które muszą w tym wszystkim uczestniczyć. Mamy nadzieję, że oprócz zapewnień, zostaną też podjęte konkretne działania umożliwiające normalne funkcjonowanie klubu i nas. Jeżeli to się nie stanie, będziemy zmuszeni do podjęcia bardziej radykalnych kroków - ostrzegają w swoim oświadczeniu rozesłanym do mediów trenerzy grup młodzieżowych GKS Bełchatów.

Przypomnijmy, że w bełchatowskim klubie pracuje 15 szkoleniowców dzieci i młodzieży.