Funkcjonariusze bełchatowskiej straży miejskiej interweniowali średnio 34 razy dziennie, a od bełchatowian przyjęli blisko 4 tysiące zgłoszeń z prośbą o działanie. To ubiegłoroczny bilans straży miejskiej w Bełchatowie, która właśnie obchodzi 25-lecie swojego istnienia. Statystyki świadczą o jednym: wbrew stereotypom strażnicy miejscy w Bełchatowie naprawdę na brak zajęcia nie mogą narzekać, a mieszkańcy darzą ich coraz większym zaufnaniem, zwracając się coraz częściej z prośbą o pomoc.
- Kiedy ludzie nie wiedzą, jak rozwiązać jakiś problem, to często dzwonią do nas - mówi Piotr Barasiński, komendant Straży Miejskiej w Bełchatowie. - To nas cieszy, bo tych telefonów z roku na rok mamy coraz więcej. Zapewniam, że żadnej sprawy nie lekceważymy, po to jesteśmy, aby reagować i rozwiązywać problemy mieszkańców - dodaje.
O czym mieszkańcy informują strażników? Telefony najczęściej dotyczą zakłócania ciszy i porządku, nietrzeźwych bezdomnych, pomocy w schwytaniu wałęsającego się psa, uruchamiania samochodów czy śliskich nawierzchni zimą.
Strażnicy oczywiście patrolują też bełchatowskie ulice. W ubiegłym roku strażnicy pouczyli ponad 4,6 tys. osób. W 260 przypadkach wręczyli mieszkańcom mandaty karne, 19 wniosków skierowali do sądu. Ponad tysiąc razy interweniowali w sprawie osób nietrzeźwych.
- Czasami jesteśmy pierwsi na miejscu wypadku czy innego zdarzenia i to strażnicy udzielają pierwszej pomocy czy utrzymują czynności życiowe do czasu przybycia ratowników medycznych - mówi Piotr Barasiński. - To wymaga wiedzy interdyscyplinarnej. Wiemy, że jest dużo do zrobienia, dlatego staramy się wsłuchiwać we wszystkie uwagi krytyczne ze strony mieszkańców i wyciągać z nich wnioski.
Jak podkreśla szef bełchatowskich strażników, funkcjonariusze cały czas podnoszą swoją kwalifikacje uczestnicząc w kursach i szkoleniach, m.in. z pierwszej pomocy medycznej i obsługi defiblyratorów, z zakresu ruchu drogowego, z zastosowania środków przymusu bezpośredniego, kontroli spalanych odpadów w piecach czy też identyfikacji groźnych dla zdrowia roślin (np. Barszcz Sosnowskiego).
- Jeśli mamy takie sytuacje, które wymagają specjalistycznej wiedzy, to staramy się ją uzupełniać - mówi Piotr Barasiński.
Początki straży miejskiej w Bełchatowie, która rozpoczęła swoją działalność w 1992 roku, były nadwyraz skromne. Jednostka liczyła pięć osób. Dziś ma już 26 pracowników, w tym osiemnastu strażników miejskich.
Laboratorium silniki hybrydowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?