Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skra - AZS Politechnika Warszawska 3:1

Paweł Hochstim
Michał Bąkiewicz i jego koledzy z PGE Skry zdobyli kolejne trzy punkty w rozgrywkach PlusLigi
Michał Bąkiewicz i jego koledzy z PGE Skry zdobyli kolejne trzy punkty w rozgrywkach PlusLigi fot. Dariusz Śmigielski
Siatkarze PGE Skry Bełchatów zdobyli kolejne trzy punkty w fazie zasadniczej PlusLigi, pokonując AZS Politechnikę Warszawa 3:1. Już w sobotę bełchatowianie rozpocznę drugą rundę meczem z Delectą Bydgoszcz we własnej hali.

- Świętowanie? Nie ma czasu, bo już w środę gramy z Politechniką i chcemy wygrać - zapowiadał chwilę po zdobyciu Pucharu Polski Bartosz Kurek. Trener mistrzów Polski Jacek Nawrocki dał swoim podopiecznym wolny poniedziałek i wtorek, a drużyna po raz pierwszy od wygrania niedzielnego finału z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle spotkała się w środę przed południem. W trakcie tak ciężkiego sezonu, jak obecny każdy wolny dzień siatkarze cenią sobie bardziej, niż niejedną nagrodę.

Do meczu z AZS Politechniką bełchatowianie przystąpili w nieco zmienionym składzie. W wyjściowej szóstce znalazł znaleźli się Michał Bąkiewicz, Karol Kłos i Jakub Novotny, a Michał Winiarski, Marcin Możdżonek i Mariusz Wlazły zostali wśród rezerwowych.

Początek meczu nie układał się po myśli mistrzów Polski, ale przed drugą przerwą techniczną w pierwszym secie wyszli na prowadzenie, a później odjechali rywalom szybciej, niż warszawska Szybka Kolej Miejska, reklamowana przez drużynę Politechniki na spodenkach. W pierwszej partii bełchatowianie mieli dwukrotnie lepszą skuteczność w ataku od rywali. Nic więc dziwnego, że wygrali bardzo wysoko.

Ale w drugiej partii role się odwróciły i to warszawski zespół był wyraźnie lepszy w ataku. Gracze trenera Radosława Panasa w końcówce odskoczyli od bełchatowian i mimo dwóch przerw na żądanie dla Nawrockiego wygrali. Po przegranym secie wszystko jednak wróciło do normy, to znaczy mistrzowie Polski spokojnie prowadzili i ich zwycięstwo nie było zagrożone. Bardzo dobrze w spotkaniu z Politechniką zagrał Novotny, skuteczny w ataku i groźny na zagrywce. Czech zasłużenie po meczu dostał nagrodę dla najlepszego gracza. A siatkarze z Warszawy, zwłaszcza Zbigniew Bartman, nie potrafili sobie poradzić nie tylko z grą w siatkówkę, ale także z własnymi myślami. A blokujący rywali z uśmiechem na ustach bełchatowianie jeszcze bardziej denerwowali Bartmana i spółkę. W ostatnim secie rozbili Politechnikę, wygrywając aż 25:12.

PGE Skra Bełchatów - AZS Politechnika Warszawska 3:1 (25:17, 22:25, 25:21, 25:12)
PGE Skra: Falasca 5, Bąkiewicz 10, Kłos 7, Novotny 23, Kurek 16, Pliński 6, Zatorski (libero) oraz Antiga, Wlazły, Woicki, Winiarski. Trener: Jacek Nawrocki.
Politechnika: Salas 2, Żaliński 2, Szulik 9, Prygiel 10, Kubiak 11, Nowak 7, Wojtaszek (libero) oraz Bartman 6, Wierzbowski, Neroj, Statsenko 1. Trener: Radosław Panas.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto