18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Reklamacji nie będzie, bo pani w tych butach chodziła po twardym

Ewa Drzazga
Buty kupione przez panią Bożenę zepsuły się, bo chodziła po "zbyt twardym i ostrym podłożu"
Buty kupione przez panią Bożenę zepsuły się, bo chodziła po "zbyt twardym i ostrym podłożu" Ewa Drzazga
Za mocno ciągnie klamkę, za ciężki, by chodzić w butach. Powody odmowy reklamacji czasami jeżą włosy na głowie

Pani w tych butach chodziła po twardym i ostrym podłożu. Reklamacja nie może być uwzględniona - taką opinię na temat niedawno kupionych butów usłyszała pani Bożena z Bełchatowa. Jak mówi, najpierw zaczęła się śmiać, potem się zdenerwowała i stwierdziła, że, nie odpuści, będzie dalej reklamować. Podobnych przypadków jest o wiele więcej. Ale nie każdy ma siłę, by po pierwszej odmowie dalej upominać się o swoje. 


Buty, które pani Bożena niedawno kupiła, nie były z tej najwyższej półki cenowej. Ale nawet korzystna cena nie usprawiedliwia tego, że po kilkukrotnym użyciu, zaczęły się po prostu rozpadać. 

- A po czym niby miałam chodzić, jeśli nie po twardym podłożu? - zastanawia się bełchatowianka studiując pismo, w którym odmówiono jej prawa do reklamacji. 


Piotr Porzeżyński, powiatowy rzecznik konsumentów mówi, że przypadki, w których producenci podają absurdalne powody odmowy reklamacji, wcale nie są rzadkością. Przykłady można mnożyć. Ot, choćby ten, że klamka odpadła od drzwi, nie dlatego, że jest wadliwa, ale przez to, że nabywca zbyt mocno za nią ciągnie. 

- Albo stwierdzenie, że obuwie się odkształca, bo nabywca jest zbyt ciężki, żeby w tych butach chodzić - podpowiada powiatowy rzecznik konsumentów. 


Był też przypadek listwy przy blacie kuchennym, która krótko po zamontowaniu sama mocno się odgięła. Gdy klient listwę reklamował, producent stwierdził, że bełchatowianin sam sobie jest winien. Dlaczego? Bo palnik gazowy odkręcał na pełny zakres i listwa odkształciła się od gorąca.

- A jak miałem ten gaz odkręcać, do połowy kurka? - denerwuje się pan Krzysztof. - Reklamowałem dalej, nie odpuściłem. Już chociażby tylko przez taką bezczelną argumentację. I w końcu mi tę reklamację uznano - dodaje bełchatowianin. 


Był też przypadek felernego akumulatora. Reklamacji odmówiono, bo - zdaniem sprzedawcy - klient sam "grzebał" przy urządzeniu i wylewał z niego kwas.


- W takiej sytuacji mogę doradzić tylko jedno, dalej reklamować - mówi stanowczo Piotr Porzeżyński. - Trzeba odłożyć na bok emocje i działać dalej na spokojnie.
- Bo, na jakiej podstawie sprzedawca, czy producent wysuwa takie wnioski, że ktoś jest za ciężki, za mocno ciągnie, czy zbyt mocno odkręca palnik gazu? Nie im to oceniać, nie oni dane przedmioty użytkowali - dodaje Porzeżyński.

Rzecznik praw konsumentów radzi, by w takiej sytuacji skorzystać z pomocy jego biura.
- Sprawdzimy, czy reklamacja jest zasadna, pomożemy także napisać odpowiednie pismo - zachęca Porzeżyński. 

Rzecznik praw konsumentów mówi o jeszcze innej stronie tego problemu. 

- Sprzedawcy czasami nawet nie zdają sobie sprawy, że działając w ten sposób, ośmieszając klientów, sami sobie szkodzą - mówi Porzeżyński. - Przecież jeśli kogoś tak potraktują, to ten klient więcej do tego punktu nie przyjdzie i raczej niczego tam już nie kupi.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto