Rajd rowerowy "Rowerem dla Klimatu" wyruszył z Bełchatowa i dotarł pod budynek Sejmu w Warszawie

Uczestnicy wydarzenia zjechali się 25 maja do pracowni ceramicznej Zbychewka w Nowym Janowie, znajdującej się nieopodal elektrowni Bełchatów, by nazajutrz w Dniu Matki, 26 maja, wyruszyć na trasę rajdu rowerowego. W drodze pod Sejm, która trwała cztery dni, zaplanowane były wydarzenia edukacyjne, dyskusje i spotkania z lokalną społecznością. Z rowerem lub bez, do “Rajdu dla Klimatu”, dołączyć mógł każdy.

Celem rajdu było zwrócenie uwagi na potrzebę ambitnej polityki klimatycznej dla Polski, ale też rozmowa o problemach i potrzebach lokalnych społeczności, w tym sprawiedliwej transformacji regionów wydobywczych.

To wydarzenie było przede wszystkim dla miłośników jazdy rowerem, ale nie tylko. Organizatorzy bardzo chcieli spotykać się z mieszkankami miast znajdujących się na trasie przejazdu.

- Nie możemy biernie czekać i przyglądać się jak przyszłość naszych dzieci i kolejnych pokoleń zostaje zaprzepaszczana. Martwimy się, że kryzys klimatyczny jest coraz bardziej realny. Ekstremalne zjawiska pogodowe, susze, pożary, topnienie lodowców - to wszystko konsekwencje ludzkiej nieodpowiedzialności. Od pięciu lat rządzący jedynie debatują, zastanawiają się, ale nic nie robią, nie słuchają naukowców. Konieczne jest w Polsce przeprowadzenie przekształceń energetycznych już teraz. Musimy przestać spalać węgiel jak najszybciej! Musimy przestać zanieczyszczać środowisko! - mówi Dorota Herman z Ruchu "Rodzice dla Klimatu", mama Dominika i Julka.

Trasa przebiegała przez Bełchatów, Piotrków Trybunalski, Zalew Sulejowski, Tomaszów Mazowiecki, Skierniewice, Żyrardów i Nadarzyn. Stały skład peletonu rowerowego liczył 10 osób, ale każdy w dowolnym momencie mógł do niego dołączyć.

W miastach-przystankach można było wziąć udział w licznych wydarzeniach: panelach dyskusyjnych i naukowych, ale też w wydarzeniach o charakterze familijnym tj. np.: warsztatach robienia kiszonek, wegańskiego gotowania, naturalnych kosmetyków i szydełkowania ekologicznego. Było wspólne sprzątanie lasów, malowanie eko-muralu farbą pochłaniającą zanieczyszczenia z powietrza oraz wystawa prac artystów i artystek z całego świata, a także dzieci z Polski, pod szyldem międzynarodowej kampanii #OurOtherMother (Nasza Druga Matka).

W Nowym Janowie w pracowni ceramicznej Zbychewka odbyły się warsztaty ceramiczne, pokaz slajdów z wypraw rowerowych Załogi Rowerowej Zgrzyt - Bełchatów na Białoruś, Ukrainę i do Rosji, a przy ognisku rozmowy o wpływie bełchatowskiej kopalni i elektrowni na środowisko. Z okazji Dnia Matki młodzi uczniowie bełchatowskiego technikum TEB Edukacja w Bełchatowie oraz ekipa rodziców „Rowerem dla Klimatu” zaprosili mieszkanki Bełchatowa na plac Narutowicza na spotkanie zapoznawcze, podczas którego rozmawiali o kondycji zdrowotnej, marzeniach na przyszłość oraz wyzwaniach współczesnych. Wszystkie mamy mogły się zrelaksować korzystając z masaży oferowanych przez uczniów technikum TEB.

Symboliczną metą wydarzenia był Sejm w Warszawie, przed którym w niedzielę, 29 maja, nastąpił zjazd rodzicowo-rowerowej masy krytycznej, konferencja prasowa oraz odczytanie i złożenie w kancelarii premiera petycji wzywającej go do działań na rzecz ambitnej polityki klimatycznej.

- Widzimy, jak nasze dzieci wychodzą na ulice, walcząc o swoją przyszłość - zamiast beztrosko cieszyć się dzieciństwem. Tak być nie powinno! Ludzie potrzebują zielonych i sprawiedliwych globalnych reform, które przyczynią się nie tylko do powstawania miejsc pracy, ale przede wszystkim do tworzenia bardziej bezpiecznego świata i przyszłości dla naszych dzieci - dodaje Kamila Kadzidłowska z Ruchu "Rodzice dla Klimatu", mama Julka, Jeremiego i Leona.

Zwieńczeniem rajdu był natomiast wegański rowerowy piknik rodzinny z okazji Dnia Dziecka połączony m.in. z eko-warsztatami, rozmową z uczestnikami rajdu oraz otwartą sceną dla małego eko-artysty-aktywisty na terenie pobliskiego Jazdowa.

Ruch „Rodzice dla Klimatu” to grupa rodziców zaniepokojonych o przyszłość dzieci w kontekście nadciągającej katastrofy klimatycznej. Podobnie jak inne klimatyczne ruchy społeczne opierają się na autorytecie nauki. Ruch powstał w 2019 roku na fali wielotysięcznych strajków Młodzieżowego Strajku Klimatycznego, początkowo jako wsparcie dla młodych aktywistów, z czasem zaczął także inicjować własne działania wobec polityków i jednostek odpowiedzialnych za pogłębianie kryzysu klimatycznego.