Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radny gminy Kleszczów złożył mandat, bo prowadził na rauszu

Maciej Wiśniewski
Radny (z prawej) nie czekał na wyrok, złożył już mandat
Radny (z prawej) nie czekał na wyrok, złożył już mandat Maciej Wiśniewski
Radny z gminy Kleszczów zatrzymany przez policję miał 1,82 promila alkoholu w organizmie. Po tym zdarzeniu postanowił złożyć mandat radnego. Co o całym zdarzeniu sądzą mieszkańcy Łuszczanowic?

To spokojny chłopak był, wszystkim we wsi pomagał, jakby był smyk, to byśmy go nie wybierali - mówią mieszkańcy Łuszczanowic o jednym ze swoich radnych, który właśnie po jedenastu latach pracy w radzie złożył mandat. To pokłosie wydarzenia z 13 września. W bełchato-wskich Grocholicach policja zatrzymała volvo, którym jechał radny z gminy Kleszczów. Badanie trzeźwości okazało się bezlitosne. 1,82 promila alkoholu w organizmie.
Policja zatrzymała radnemu prawo jazdy, sprawa trafiła już do sądu.
- Nie wiadomo, czy czasem ktoś "życzliwy" nie zadzwonił wcześniej na policję, ja tam nie wierzę w przypadek w takich sytuacjach - mówi jedna z mieszkanek Łuszczanowic. - Byłam zdziwiona, nie słyszałam wcześniej o jego problemach, ale z czegoś to się musi brać, ot tak, z dnia na dzień by go nie zatrzymali, pewnie nie raz już mu się to zdarzyło, aż w końcu wpadł - dodaje.
O tym, że taki wybryk przytrafił się radnemu, mieszkańcy Łuszczanowic wiedzą, bo plotka zdążyła się już rozejść, ale większość osób nie dowierza.
- Mam z nim kontakt od dziecka i to zawsze uczynny człowiek był, jak coś się działo, to zawsze był na miejscu - podkreśla mieszkanka wsi.

Sam radny z Łuszczanowic nie chciał z nami rozmawiać.
- Nie jestem już radnym, złożyłem mandat i oświadczenie, nie mam nic więcej do powiedzenia - mówi.
Informację o złożeniu przez radnego mandatu potwierdza Henryk Michałek, przewodniczący Rady Gminy Kleszczów.
- Przysłał pismo, w którym podziękował za współpracę i przeprosił - mówi szef kleszczowskiej rady. - Każdy odpowiada za siebie, jeśli czuje się winny, to jego decyzja - dodaje i podkreśla, że zachowania radnego nie chce komentować - dodaje.

Zrozumieć swojego krajana starają się za to mieszkańcy Łuszczanowic.
- Każdemu może się przytrafić, nie wiadomo, jakie były tego przyczyny, wiem, że miał problemy, stracił niedawno ojca, ma chorą matkę, może dlatego? - zastanawia się jeden z mieszkańców pod sklepem. - Szkoda, że musiał odejść, bo we wsi brakuje ludzi mądrych, a on był chłopak ze szkołą, na kogo teraz będziemy głosować? - dodaje mężczyzna.
- To, że oddał mandat radnego, to chyba chwalebne, postąpił honorowo i nie idzie w zaparte - podkreśla ekspedientka w sklepie.
Radny z Łuszczanowic swoją funkcję sprawował od trzech kadencji. W ostatnich wyborach głosowało na niego 308 osób, to najwięcej w całym okręgu. Oficjalnie był radnym niezrzeszonym, ale w gminie mówią, że popierał politykę władz.

Złożenie mandatu przez radnego nie oznacza, że od razu przestaje być reprezentantem swoich wyborców, ale to tylko formalność. Rada gminy niezwłocznie powinna podjąć uchwałę o wygaszeniu mandatu radnego. Jak mówi przewodniczący Henryk Michałek, prawdopodobnie stanie się to na listopadowej sesji. Wówczas w ciągu trzech miesięcy odbędą się wybory uzupełniające do rady gminy, tylko w okręgu, z którego pochodził radny, czyli w Łuszczanowicach i Łuszczanowicach Kolonii.

od 12 lat
Wideo

echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto