18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pojemniki z promieniotwórczym izotopem zniknęły z bełchatowskiej elektrowni

Ewa Drzazga, Jarosław Kosmatka
Tak wyglądają skradzione pojemniki z izotopem
Tak wyglądają skradzione pojemniki z izotopem Polska Agencja Atomistyki
Pojemniki z promieniotwórczym izotopem zniknęły z bełchatowskiej elektrowni 22 listopada. Szuka ich policja. Specjaliści uspokajają, że ryzyko skażenia jest niewielkie

Z elektrowni w Bełchatowie zniknęły pojemniki zawierające promieniotwórczy izotop. Specjaliści uspokajają, że ryzyko skażenia jest niewielkie. W środę przedstawiciele PGE poinformowali dyżurnego operacyjnego Państwowej Agencji Atomistyki o prawdopodobieństwie zajścia zdarzenia radiacyjnego na terenie elektrowni w Bełchatowie.

- 22 listopada w Elektrowni "Bełchatów" stwierdzono brak dwóch źródeł promieniotwórczych zawierających izotop Co-60. Oba są szczelnie zamknięte i nie wydzielają jakiegokolwiek promieniowania - mówi Monika Kaczyńska, rzecznik Państwowej Agencji Atomistyki.

Ryzyko skażenia występuje tylko w sytuacji, gdy ktoś spróbuje dostać się do ich wnętrza.

- Ponieważ są to stare urządzenia, nawet po rozszczelnieniu ewentualne zagrożenie występuje dla osoby, która miałaby bezpośredni kontakt z zawartością pojemnika - dodaje Monika Kaczyńska.

Takich urządzeń jest w Polsce sporo. Są one wykorzystywane w dużych firmach przemysłowych, a nawet w rolnictwie.

- Pojemniki służyły do pomiarów poziomu popiołu w zbiornikach. Zainstalowane zostały w 1992 roku, co oznacza że w znacznym stopniu zostały już wyeksploatowane. Źródła izotopowe wielkości ziarnka grochu znajdowały się w ołowianych pojemnikach ochronnych ważących ok. 200 kg - mówi Iwona Paziak, rzecznik PGE GiEK SA.

Pojemniki z izotopem padły łupem złomiarzy?

Pojemników poszukuje bełchatowska policja. Jak mówi Sławomir Szymański, rzecznik bełchatowskiej policji, realna wartość skradzionych pojemników jest niewielka, wynosi około 2 tys. zł.
Ukradziono je z jednego z remontowanych bloków elektrowni. Jeden pojemniki znajdował się na poziomie 21 metrów, drugi na poziomie 26 metrów. Najbardziej prawdopodobny scenariusz zakłada, że zostały ukradzione przez złomiarzy, pod tym katem prowadzone są też poszukiwania.

Każdy kto natknie się na taki pojemnik, powinien jak najszybciej poinformować policję pod nr 112 lub 997.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto