Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

PGE GKS gra w Gdańsku z Lechią

Paweł Hochstim
Marcin Żewłakow zdobył gola w meczu z Legią i spróbuje powtórzyć to osiągnięcie
Marcin Żewłakow zdobył gola w meczu z Legią i spróbuje powtórzyć to osiągnięcie fot. Dariusz Śmigielski
- Żeby być w czołówce tabeli musimy zacząć zdobywać punkty na wyjazdach, bo na razie znacznie lepiej gramy na swoim stadionie - mówi napastnik PGE GKS Bełchatów Dawid Nowak. W piątek o godz. 17.45 bełchatowianie zagrają z Lechią w Gdańsku.

Trudno w to uwierzyć, ale w tym sezonie w dziewięciu meczach wyjazdowych piłkarze PGE GKS zdobyli tylko pięć punktów. W Gdańsku zagrają bez trzech podstawowych zawodników, ale są podstawy, by myśleć o zwycięstwie. Te podstawy to znakomite statystyki, bo od powrotu Lechii do ekstraklasy bełchatowianie grali z gdańskim zespołem pięć razy i wszystkie mecze wygrali.

- Pamiętam, że Lechia w tych meczach na własnym stadionie była lepszym zespołem, ale my byliśmy skuteczni. Chcemy podtrzymać tę dobrą passę - dodaje Nowak.

Trener Maciej Bartoszek nie będzie mógł skorzystać z pauzujących za żółte kartki Grzegorza Barana i Szymona Sawali oraz kontuzjowanego Jacka Popka. Z powodu urazu na stadionie Lechii nie zagra też Paweł Buzała, który do PGE GKS trafił właśnie z gdańskiego klubu.

Bartoszek nie podjął jeszcze decyzji, na jaki wariant się zdecyduje - ofensywny czy defensywny. Jeśli na pierwszy, to w środku pola zagrają Mateusz Cetnarski i Maciej Mysiak, a przed nimi Paweł Komołow. Jeśli jednak trener bełchatowskiej drużyny zechce grać ostrożniej, to pewnie zdecyduje się na Mysiaka i Łukasza Bociana, a przed nimi postawi Cetnarskiego. Nie tylko naszym zdaniem Bartoszek powinien zagrać ofensywnie. Ten wariant był próbowany podczas spotkania sparingowego z Polonią Bytom, który bełchatowianie po dobrej grze wygrali 3:0.

- Na pewno nie możemy się bronić, musimy zagrać odważnie - mówi Maciej Małkowski, pomocnik bełchatowskiego zespołu.

Lechia, która zajmuje czwarte miejsce w tabeli, wyprzedza bełchatowskich piłkarzy o trzy pozycje, ale tylko o dwa punkty. Jeśli zatem w piątek w Gdańsku górą będzie PGE GKS, zespół Bartoszka ma szansę na spory awans w tabeli. Każde zwycięstwo przybliży piłkarzy PGE GKS do miejsca, które gwarantować będzie udział w przyszłorocznej Lidze Europejskiej.

- Lechia gra teraz świetnie, więc możemy się spodziewać ciekawego meczu - dodaje Małkowski.

Piątkowy mecz rozpocznie się o godz. 17.45. Transmisję spotkania przeprowadzi telewizja Orange Sport.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto