W sprawie niedopłat za wodę alarmują mieszkańcy os. Budowlanych. Jedna z Czytelniczek zwraca uwagę, że za dwa miesiące naliczono jej aż 80 złotych niedopłaty. Wzburzona kobieta tłumaczy, że przecież za każdym razem podaje dokładny stan liczników.
- To skąd biorą się te różnice w opłatach za wodę? - mówi pani Barbara, mieszkanka os. Budowlanych.
Zwraca uwagę, że pracownicy administracji nie zawsze wchodzą do mieszkania i bezpośrednio z liczników spisują stan wody, zdarza się, że o podanie danych proszą lokatorów. Natomiast ci, których nie ma w domu podczas sprawdzania wodomierzy, mogą podawać ich stan telefonicznie. Jej zdaniem, mogą celowo zaniżać stan wody.
- Przecież nie można wierzyć tak na słowo, jedni podają mniej, to drudzy muszą płacić więcej - denerwuje się bełchato-wianka.
Krzysztof Górnik, prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Bełchatowie, zapewnia, że każdą skargę mieszkańca są gotowi rozpatrzeć indywidualnie. - Prosimy o sygnał, wówczas sprawą się niezwłocznie zajmiemy - mówi Krzysztof Górnik. Jak dodaje, co trzy miesiące pracownicy PGM weryfikują stan wodomierzy w mieszkaniach. - Jeśli jest sygnał o uchybieniach od mieszkańców, to wówczas wszystko dokładnie weryfikujemy - mówi.
Inną przyczyną niedopłat mogą też być ubytki wody w instalacji. Chodzi np. o ewentualne przecieki wody.
PGM zajął się też sprawą wysokich niedopłat w bloku nr 100 przy ul. Czaplinieckiej, gdzie sięgały nawet 250 zł. Jednym z rozwiązań jest montaż dodatkowych wodomierzy, aby kontrolować faktyczny przepływ wody. Prezes PGM zapowiada, że w podobnych przypadkach spółka nie wyklucza kolejnych kontroli.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?