MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Narkotyki nastolatkom obce nie są

Ewa Drzazga
W okolicy tej szkoły patrole policji i straży miejskiej mają być jeszcze częściej widziane
W okolicy tej szkoły patrole policji i straży miejskiej mają być jeszcze częściej widziane Ewa Drzazga
W nietypowy sposób postanowiły uczcić andrzejki trzy nastolatki z Bełchatowa. Dziewczynki na szkolną dyskotekę przyszły zaopatrzone w susz konopi indyjskich. Dziwne zachowanie jednej z nich zauważyła szkolna pedagog. Narkotyki w bełchatowskich szkołach nie są sprawą widmo

Do szkoły wezwano straż miejską oraz rodziców dwóch 15-latek i 13-latki. Jedna z dziewcząt przyznała, że kupiła narkotyk w pobliżu sklepu, który działa niedaleko szkoły. 

- Mam nadzieje, że ten przypadek będzie doskonałą nauczką dla nich oraz dla innych uczniów - mówi Maria Ożóg, dyrektor gimnazjum, do którego chodzą nastolatki. - Dziewczynki potem przyznały, że czuły się tak okropnie, masakrycznie, jak to dokładnie określiły, że więcej nie sięgną po narkotyki. Mam nadzieję, że się nie rozmyślą - dodaje dyrektor Ożóg. 


Jak dodaje, w szkole wprowadzono już nowe zarządzenia w związku z tą sytuacją. Przede wszystkim na przerwach drzwi szkoły będą zamykane na klucz. Ot tak, profilaktycznie, żeby nikomu nie przyszło do głowy wyskoczyć na przerwie na "zakupy". Bo choć dziewczynki kupiły marihuanę po lekcjach, to lepiej, żeby nikogo nie kusiło, żeby na przerwie wyjść ze szkoły po skręta. 


- Poza tym wysłaliśmy pisma do straży miejskiej i policji, by częściej patrolowali okolice sklepu, przy którym dziewczyny kupiły marihuanę - dodaje dyrektor Ożóg. - Niestety policji nie udało się ustalić, kto w czwartkowy wieczór sprzedał dziewczynom narkotyki.
Jak zaznacza dyrektor szkoły, jednocześnie będą kontynuowane takie działania, jak spotkania z uczniami, pogadanki, prelekcje.


- Gdy zauważyliśmy uczennice, które wyglądały, jak gdyby były pod wpływem narkotyków, mieliśmy dwa wyjścia: udawać, że nic się nie stało albo pokazać, że w naszej szkole nie ma miejsca na takie zachowania - dodaje Maria Ożóg. 
Jak mówi, nikt sprawy pod dywan nie chciał zamiatać, z pełną świadomością wybrali drugie rozwiązanie.


Z reguły uczniowie, którzy mają ochotę poprawić sobie humor, wystrzegają się przynoszenia używek do szkoły. 
- Na dyskotekę nie wniosą niczego poza kurtką, którą zostawiają w szatni - mówi dyrektor jednego z bełchatowskich gimnazjów. - Ale był taki przypadek, że kilku uczniów przed zabawą kupiło alkohol i nim się uraczyło. Na dyskotekę przyszli już rozweseleni. Niestety dla nich, skutków alkoholu ukryć się nie da, a nauczyciele, którzy pilnują porządku podczas taki imprez, są na takie zachowania wyczuleni - dodaje dyrektor szkoły.


Uczniom przyłapanym na używkach grożą ujemne punkty z zachowania. Odrębne sankcje mogą ich spotkać, gdy szkoła zawiadomi policję. Policyjne statystyki wskazują, że przestępstwa narkotykowe z udziałem nieletnich nie należą do ewenementów. W tym roku zatrzymano 16 nieletnich, którzy mają związek z narkotykami. W 2011 roku na 149 czynów przestępczych związanych z narkotykami, aż 43 zostały popełnione przez nieletnich

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Tragiczne zdarzenie na Majorce - są zabici i ranni

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto