Młody naukowiec z Bełchatowa swoim innowacyjnym pomysłem podbije USA?

Pierwszy program komputerowy napisał, gdy miał zaledwie siedem lat. Teraz, jako nastolatek, będzie reprezentował Polskę rywalizując z najzdolniejszymi młodymi naukowcami z całego świata podczas konkursu Intel ISEF, który każdego roku odbywa się w USA.

- To dla mnie wielkie wyróżnienie, ale i wielkie wyzwanie - mówi Michał Paszkowski, uczeń gimnazjum w ZSiPO im. Zbigniewa Herberta w Bełcha-towie, który zajął drugie miejsce w prestiżowym ogólnopolskim konkursie „E(x)plory 2017” . Młody naukowiec z Bełchatowa o wygraną walczył z ponad tysiącem osób z całej Polski. I choć ma zaledwie 15 lat, to w konkursie z powodzeniem rywalizował ze starszymi od siebie, bo w „E(x)plory” startowali naukowcy w wieku od 13 do 20 lat.

Gimnazjalista z popularnego „Herberta” zaprezentował w konkursie swój autorski projekt pt.„Pearfect - interpretowany język programowania na platformy Windows, Linux i macOS”.Pomysł nastolatka na tyle się spodobał przedstawicielom świata nauki, że dotarł do finału imprezy, w której zajął wysokie drugie miejsce.

- Celem projektu jest umożliwienie tworzenia aplikacji dla wielu platform w jednym języku programowania - mówi Michał Paszkowski. - Dziś jeśli chcemy pisać aplikację na Androida czy IOS, to za każdym razem musimy to tworzyć w innym języku oprogramowania. Dzięki stworzonemu przeze mnie językowi tworzymy aplikację, która działa wszędzie.

Jak sam przyznaje, językiem oprogramowania zajmuje się od ponad trzech lat. Projekt przygotowany na konkurs miał już gotowy po półtora roku. Za drugie miejsce w konkursie „E(x)plory” nastolatek otrzymał 7 tys. zł stypendium i bilet na międzynarodowy konkurs Intel ISEL w USA, który jest najważniejszym na świecie miejscem prezentacji uczniowskich projektów naukowych. Co ciekawe, na imprezie, która ma już ponad 60-letnią tradycję, swoją karierę rozpoczynało też wielu noblistów.

- Dla mnie największą nagrodą jest udział w tym konkursie, możliwość pokazania się. Można powiedzieć, że to dla młodych naukowców takie okno na świat - mówi Michał Paszkowski. - Nie nastawiam się na zajęcie konkretnego miejsca. Bardziej oczekuję, że nawiążę liczne kontakty, które zaprocentują w przyszłości.

Gimnazjalista z Bełchatowa nie ukrywa, że marzy o tym, aby wypłynąć na szersze wody. W przyszłości myśli o studiach zagranicą.

- Studiowanie w Stanach Zjednoczonych to takie moje małe marzenie - zdradza Michał, który przyznaje, że jego przygoda z komputerem zaczęła się całkiem przypadkowo podczas... wizyty u dziadków.

- Siedziałem i nie miałem co robić i zacząłem pisać pierwsze programy - śmieje się Michał. - Później były kolejne, coraz bardziej zaawansowane, które często dawałem do testowania rodzicom, choć często się wzbraniali - dodaje.

Utalentowany uczeń przyznaje, że chciałby, aby język programowania, który stworzył okazał się przełomem i był używany szerzej przez programistów na całym świecie. Z programowaniem wiąże też swoją przyszłość.

- Chciałbym dalej rozwijać swoje umiejętności i pracować jako programista - mówi Michał Paszkowski. - Moim marzeniem jest tworzenie przełomowych rozwiązań dla świata nauki. Podejrzewam, że wielu młodych ludzi ma takie marzenia. Okaże się w przyszłości co wyjdzie z moich planów - dodaje.

Naukowiec z bełchatowskiego „Herberta” na prestiżowy konkurs do Stanów Zjednoczonych, w którym każdego roku rywalizuje ze sobą 1000 projektów z 70 krajów, poleci już w maju 2018 r. Trzymamy kciuki!