Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Jak się jeździ po Bełchatowie i jaka jest najfajniejsza szkoła nauki jazdy?

K. Wojna, G. Maliszewski
Co kierowca, to opinia, co instruktor, to uwaga. Razem z doświadczonymi i początkującymi kierowcami sprawdzamy, jak się jeździ się po Piotrkowie i Bełchatowie. Które skrzyżowania są trudne do przejechania, które źle oznaczone, gdzie lepiej nie wjeżdżać w god zinach szczytu i co warto wiedzieć, żeby jeździło nam się bezpieczniej

Dla większości kierowców Piotrków to łatwe i przyjazne miasto. Nie ma tu skomplikowanych skrzyżowań, nie trzeba ustępować tramwajom, a sygnalizacja jest mało awaryjna. Zdanie wydają się potwierdzać mnożące się na piotrkowskich ulicach elki, a kursanci muszą lub po prostu chcą zdawać tu egzamin.
Tak jest w ogóle. W szczególe już nie jest tak pięknie. Piotrkowskie ulice przez kierowców są lubiane w zależności od pory dnia, liczby mijanych elek i natężenia prowadzonych w mieście remontów. Najczujniej na miejski ruch patrzą instruktorzy nauki jazdy, którzy siłą rzeczy jeżdżą po Piotrkowie stosując się do oznakowania i zgodnie z przepisami.

- W czasie pracy - zastrzega pół żartem pół serio Przemysław Niewieczerzał, instruktor od 13 lat, a właściciel szkoły jazdy Luz od 7 lat. Z jego obserwacji wynika, że piotrkowscy kierowcy nie radzą sobie z rondami, których w mieście przybywa.
- W dużych miastach te ronda są oznakowane strzałkami, kierunkami, u nas nie dość, że nie ma strzałek, to nie ma pasów rozdzielających jezdnie - mówi, a przykładem jest choćby rondo Solidarności, bardziej znane jako rondo przy ul. Łódzkiej. - Elki jeżdżą prawidłowo, a reszta środkiem, żeby im ktoś drogi nie zajechał.
Tak samo jest na znienawidzonym przez wielu kierowców rondzie Sulejowskim, którego pokonanie sprawia kłopot nie tylko kursantom. Na liście podinspektora Artura Szczegielniaka, naczelnika wydziału ruchu drogowego KMP w Piotrkowie, rondo Sulejowskie jest w trójce najbardziej newralgicznych miejsc na piotrkowskich drogach. Tuż obok jest rondo Bugaj.

- Kierowcy dopiero po wjechaniu na nie, zastanawiają się, jak mają jechać - mówi.
Instruktorzy szkół nauki jazdy do rond, sprawiających kłopot kierowcom już doświadczonym, dodają jeszcze minirondo przy ul. Kostromskiej i Polnej.
- My dopiero uczymy tych, co będą umieli jeździć po Piotrkowie - śmieje się Bożena Wojtasik, właścicielka szkoły jazdy Woj-Mot. Ona i jej instruktorzy do listy trudnych miejsc w mieście dopisują jeszcze skrzyżowanie ul. Polnej i Al. Armii Krajowej oraz następne skrzyżowanie Al. Armii Krajowej i ul. Wojska Polskiego. - Tu brakuje strzałek na sygnalizatorze, wystarczyć to zmienić - wylicza Krzysztof Łaszczewski, instruktor Woj-Motu. Z kolei Jacek Henc z Ośrodka Szkolenia Kierowców Olimp jako jedno z najtrudniejszych miejsc do przejechania wymienia skrzyżowanie ul. Dmowskiego, Żelaznej i Al. Armii Krajowej.

- Tam powinno być rondo - podkreśla nie tylko jako instruktor nauki jazdy.
Zdaniem Mieczysława Uszyńskiego, prowadzącego w Piotrkowie Auto Szkołę Uszyński, największą zmorą kierowców są zwężane ulice w centrum, np. ul. Słowackiego, na której przy zamkniętym przejeździe PKP sznur samochodów sięga aż po plac Kościuszki.
- A przecież kosztem tych kilku miejsc postojowych mogli zrobić pas zjazdowy do ul. Dąbrowskiego - mówi.

Na trudności z przebiciem się przez ul. Słowackiego w godzinach szczytu zwraca uwagę też Andrzej Lasecki z OSK Olimp.
- Czy przy remoncie ul. Słowackiego nie można było zrobić świateł na skrzyżowaniu z ul. Sienkiewicza? - zauważa instruktor.
Innym problemem na tym skrzyżowaniu, głównie dotykającym praworządne elki, jest źle narysowana linia podwójna ciągła. Doświadczony kierowca ją najeżdża, ale kursant musi się nagimnastykować, żeby skręcając w lewo z ul. Sienkiewicza ją ominąć.

Na zakorkowaną i zwężoną ul. Słowackiego narzeka wielu kierowców, dla których liczy się czas. Pan Sylwek jeździ taksówką po Piotrkowie od 23 lat.
- O 23 lata za dużo - żartuje.
Na piotrkowskich ulicach niejedno widział i o niejednym słyszał. Ceni sobie ronda, po których, jego zdaniem piotrko-wianie nie potrafią jeździć i nie rozumie tendencji zwężania remontowanych ulic.
- Po co na Skłodowskiej-Curie taki szeroki chodnik? - pyta.

Gdzie się najgorzej jeździ w mieście? - Tam, gdzie są elki - mówi bez zastanowienia taksówkarz. Nie on jeden z trudem toleruje auta nauki jazdy spoza Piotrkowa.
- Rozumiem, że muszą się nauczyć, więc niech tu przyjeżdżają na 5 ostatnich godzin, ale nie uczyć się odpalać samochód - mówi. Na jego liście życzeń poprawiających życie kierowcom jest dopuszczenie do zawracania na skrzyżowaniu al. Sikorskiego i Al. Armii Krajowej.
- Jak mamy uczyć kursantów, że tam nie wolno zawracać, skoro to robi nawet policja i to nie jako pojazd uprzywilejowany - zauważa Bożena Wojtasik.
Bogusław Kulawiak, choć rozumie narzekania kierowców, to jako dyrektor Wojewódzkiego Ruchu Drogowego w Piotrkowie, nie pali się do takiej zmiany.
- To skrzyżowanie sprawdza czujność kursantów - zauważa.

Dla niego i jego egzaminatorów trudność jazdy po Piotrkowie określają remonty ulic. Im ich więcej, tym trudniej przeprowadzić egzamin. Ten, pozytywnie zdało w Piotrkowie - od stycznia do czerwca - ok. 6 tys. kursantów, teraz młodych kierowców.
Dla porównania, w ciągu tych samych pięciu miesięcy 2012 roku, na piotrkowskich ulicach oraz na drogach powiatu piotrkowskiego, doszło do 76 wypadków i 534 kolizji, w wyniku których 94 osoby zostały ranne, a 8 poniosło śmierć.
Z rozmów z bełchatowskimi kierowcami można wysnuć wniosek, że jazda po Bełchatowie do najłatwiejszych nie należy. Głównie ze względu na ogromną ilość samochodów. Według danych bełchatowskiego starostwa po mieście jeździ ponad 45 tys. aut.

- Jak się jeździ? Fatalnie - mówi Mariusz Rorat. - Jest bardzo duże natężenie ruchu.
Według kierowcy sytuację mogłyby poprawić dodatkowe pasy ruchu i wyczekiwana od lat obwodnica. Jego zdaniem najniebezpieczniejsze jest skrzyżowanie ul. Wojska Polskiego z Armii Krajowej i Al. Wyszyńskiego.
- W mieście zbyt mało jest skrzyżowań bezkolizyjnych, które znacznie poprawiają bezpieczeństwo. Chciałbym też dodać, że w Bełchatowie kierowcy są mało kulturalni i uprzejmi - mówi Mariusz Rorat.
Są jednak i tacy kierowcy, którzy chwalą bełchatowskie ulice i rozwiązania komunikacyjne.

- Ogólnie nie jest źle, są godziny szczytu, kiedy ulice są zatłoczone, ale trzeba przyznać, że jest coraz lepiej, jeśli chodzi o rozwiązania komunikacyjne na ulicach miasta - mówi Gracjan Rudnicki z Bełchatowa.
Bełchatowianin chwali miasto za wprowadzenie nowoczesnych rozwiązań.
- Czasomierze na światłach to bardzo dobre rozwiązanie, jest coraz więcej rond, za to należy się pochwała - mówi Gracjan Rudnicki. - Jest ciasno na ulicy, brakuje trochę pasów ruchu, ale na to już nie da się chyba nic poradzić, bo nie ma miejsca, aby te ulice rozbudować.
Sławomir Załęczny, radny miasta i przewodniczący Komisji Prawa i Porządku Publicznego, uważa, że ostatnimi czasy w mieście zrobiono wiele, aby poprawić życie kierowców.

- Na ul. Czaplinieckiej i Staszica powstały lewoskręty, które z pewnością mocno rozładowały zakorkowane skrzyżowania w okolicy tych ulic. Wiele dobrego zrobi nowe rondo, które powstanie w okolicy galerii Olimpia - zauważa Załęczny.
Jego zdaniem, zbawiennym rozwiązaniem dla miasta byłaby północna obwodnica, dzięki czemu z ulic miasta zniknęłyby, jadące jeden za drugim TIR-y.
- Kiedy mieszkaniec osiedla Olsztyńskiego chce jechać w stronę szpitala, to musi przebijać się przez zatłoczone przez TIR-y ulice Sienkiewicza czy Aleję Włókniarzy. Gdyby była obwodnica, to takiego problemu by nie było - dodaj Sławomir Załęczny.

Sporo o tym, co dzieje się na bełchatowskich ulicach, mówią policyjne statystyki. W 2011 roku w wypadkach na terenie Bełchatowa zginęły 3 osoby. Za najniebezpieczniejsze uchodziły ul. Czapliniecka i Wojska Polskiego, na których doszło do 21 wypadków, zginęła 1 osoba, a rannych zostało 28. Na wspomnianych ulicach doszło aż do 91 kolizji. Za bezpieczną nie może uchodzić też al. Wyszyńskiego, na której w ubiegłym roku doszło do 4 wypadków, w których ranne zostały 4 osoby. Na tej wewnętrznej obwodnicy Bełchatowa policja odnotowała też 21 kolizji. Z kolei na odcinku, którym biegną ul. Piłsudskiego, Sienkiewicza i Włókniarzy, doszło w sumie do 6 wypadków i 39 kolizji.

Instruktorzy podpowiadają
Instruktorów szkół jazdy z Bełchatowa i Piotrkowa poprosiliśmy o wskazanie miejsc, gdzie trudno kierowcom o spokojną jazdę. Fachowcy nie omieszkali też wytknąć zarządcom dróg "drobnych wpadek" w oznakowaniu ulic.

Paweł Kowalski, auto szkoła Omega w Bełchatowie: Najbardziej newralgiczne jest skrzyżowanie ul. Kościuszki, 1 Maja i 9 Maja. Jest tam bardzo ciasno, kierowcy łamią przepisy ustawiając się na osi jezdni, robiąc miejsce samochodom, które chcą skręcić w prawo, np. w ul. Kościuszki czy ul. 1 Maja. Wyjeżdżając z jednokierunkowej ul. Harcerskiej w lewo na ul. Czyżewskiego kierowca jest zmuszony złamać przepisy, najeżdżając na podwójną linię ciągłą. Znaki pionowe są często zasłonięte krzakami lub drzewami.

Andrzej Lasecki, OSK Olimp w Piotrkowie: Przy ul. Modrzewskiego drogowcy zapomnieli postawić znak odwołujący strefę ograniczającą prędkość do 30 km na godz. I ograniczenie obowiązuje do końca nowego odcinka obwodnicy. Na fragmencie ronda Sulejowskiego obowiązuje ograniczenie do 20 km na godz., które respektują tylko elki.

Andrzej Guszkowski, auto szkoła Labora w Bełchatowie:
Najbardziej zatłoczony odcinek to ul. Czaplinieckiej i Wojska Polskiego. Zapchana często jest też ul. Kwiatowa. Niespójne oznakowanie występuje na osiedlu Dolnośląskim.

Krzysztof Łaszczewski, szkoła jazdy Woj-Mot w Piotrkowie: Na rondzie przy ul. Łódzkiej (rondo Solidarności) nie ma pasów rozdzielających jezdnie. Na skrzyżowaniu ul. Grota Roweckiego i Dąbrowskiego pasy dla pieszych są tak namalowane, że samochód podjeżdżając do skrzyżowania musi na nich stanąć.

***************
Najfajniejsza szkoła jazdy
Przyjazna atmosfera, profesjonalne podejście, wyrozumiali, ale skutecznie uczący instruktorzy? Takich szkół nauki jazdy w regionie jest wiele. Zapraszamy wszystkie do udziału w naszych wakacyjnych plebiscytach Najfajniejsza Szkoła Jazdy i Instruktor Roku. Przez najbliższe tygodnie czekać będziemy na zgłoszenia, w połowie wakacji przedstawimy kandydatów i rozpocznie się esemesowe głosowanie. Zwycięską szkołę przedstawimy w reportażu. Specjalny artykuł poświęcimy też Instruktorowi Roku. Pebiscyty są częścią wakacyjnej akcji ,,7 Dni" i portalu piotrkow.naszemiasto.pl, belchatow.naszemiasto.pl
Jeździmy bezpiecznie. Zachęcamy Czytelników do przesyłania opinii na temat tego, jak jeździ się w naszych miastach i co można zmienić.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto