Zakład za ponad 200 mln złotych miał stanąć w strefie przemysłowej w Bogumiłowie, rocznie miało trafiać tam około 140 tys. ton odpadów. Inwestycja już od dłuższego czasu budziła olbrzymie kontrowersje wśród mieszkańców, którzy obawiali się, że ich gmina stanie się wielkim składowiskiem cuchnących odpadów.
Pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum w sprawie budowy podpisało się ponad 700 osób. Spółka Eko-Region Kleszczów wraz z brytyjskim inwestorem od ponad pół roku czekała na decyzję środowiskową władz gminy. Ta jednak postanowiła się wsłuchać w głos protestujących mieszkańców i pod koniec ubiegłego roku zorganizowała rozprawę administracyjną w sprawie tej inwestycji. Kilka dni temu urząd wydał decyzję o odmowie ustalenia "środowiskowych uwarunkowań dla budowy zakładu", co wpraktyce zablokowało inwestycję (w takiej sytuacji inwestor nie będzie mógł rozpocząć starań o wydanie pozwolenia na budowę zakładu). Z pewnością wpływ na taką decyzję gminy miało też ponad tysiąc wniosków mieszkańców złożonych do urzędu w tej sprawie.
Jak tłumaczy Jerzy Strachocki, rzecznik urzędu gminy, szeroki komentarz z uzasadnieniem takiej decyzji wkrótce przygotuje. - Dołączone do decyzji uzasadnienie odmowy liczy 63 strony i zawiera wiele argumentów, zktórych każdy był równie istotny dla finalnego rozstrzygnięcia - mówi Jerzy Strachocki.
Inwestorowi przysługuje prawo zaskarżenia decyzji władz gminy do Samorządowego Kolegium Odwoławczego.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
