Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

GKS zagra z Wisłą w Krakowie

Paweł Hochstim
Maciej Małkowski jesienią pokazał, że potrafi strzelać gole krakowskiej Wiśle
Maciej Małkowski jesienią pokazał, że potrafi strzelać gole krakowskiej Wiśle fot. Dariusz Śmigielski
Gdy zdobędą trzy punkty, będą czuli się jak w niebie, a jeden da im poczucie szczęścia. Wystarczy, że piłkarze PGE GKS Bełchatów nie przegrają w piątek w Krakowie z Wisłą, by stali się bohaterami tej kolejki ekstraklasy.

Teoretycznie nie ma podstaw, by postawić na Bełchatów, bo Wisła z dziesięciu meczów u siebie wygrała osiem, a tylko w dwóch zremisowała - ze Śląskiem Wrocław 0:0 i Koroną Kielce 2:2. Wystarczy spojrzeć na jej rezultaty oraz jedenastopunktową przewagę w tabeli nad zespołem trenera Macieja Bartoszka. Ale nie jest też tak, że nie ma w ogóle argumentów za postawieniem na bełchatowian...

Po pierwsze - zespół Wisły zagra bez swoich dwóch liderów, czyli Patryka Małeckiego i Radosława Sobolewskiego, którzy pauzują za żółte kartki. Do tego warto dodać, że piłkarze PGE GKS nie przegrali trzech kolejnych meczów, a grali z rywalami z czołówki ekstraklasy - Legią Warszawa (2:0), Lechią Gdańsk (0:0) i Górnikiem Zabrze (1:1). A gdy spojrzymy na mecz jesienny, w którym Wisła szczęśliwie, bo po karnym w 81 minucie, wywiozła z Bełchatowa jeden punkt, to widać, że wcale pod Wawelem nie musi być źle.

Ale bełchatowianie też mają problemy, bo w meczowej osiemnastce zabrakło Szymona Sawali, który - jak informowaliśmy - doznał kontuzji. Jego naturalnym następcą w drugiej linii jest Maciej Mysiak, ale i tak brak Sawali może być odczuwalny, bo to czołowy piłkarz w rundzie jesiennej. Niepokoić musi forma Mateusza Cetnarskiego, który wiosną spisuje się poniżej oczekiwań. Ma jednak poparcie trenera, który cały czas wierzy w jego przełamanie, więc pewnie znajdzie się w podstawowym składzie na piątkowe spotkanie. Na ławce rezerwowych pewnie znów wyląduje Tomasz Wróbel, bo Bartoszek liczy nie tylko na odzyskanie dawnej dyspozycji przez Cetnarskiego, ale i Dawida Nowaka. Dla tego ostatniego, podobnie jak i dla bramkarza Łukasza Sapeli, mecz będzie setnym występem w ekstraklasie.

Być może po raz pierwszy w historii przeciwko bełchatowskiej drużynie zagra jeden z najlepszych piłkarzy GKS , czyli Łukasz Garguła. Piłkarz, który stracił wiele czasu z powodu kontuzji, jest w pełni sił i może dostać szansę od trenera Roberta Maaskanta. Bełchatowianie muszą bardzo uważać na Bułgara Cwetana Genkowa, który długo nie mógł strzelić bramki w Polsce, ale ostatnio trafia jak na zawołanie.

Mecz rozpocznie się o godz. 20. Transmisję przeprowadzi telewizja Canal+ Sport.

Prawdopodobne składy
Wisła:
Pareiko - Cikos, Jaliens, Chavez, Paljić - Łobodziński, Wilk, Jirsak, Melikson, Kirm - Genkow. Trener: Robert Maaskant.

PGE GKS: Sapela - Fonfara, Lacić, Drzymont, Jarmuż - Nowak, Baran, Cetnarski, Mysiak, Małkowski - Żewłakow. Trener: Maciej Bartoszek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto