Dwa tygodnie. Tyle czasu daje bełchatowski starosta Szczepan Chrzęst ministrowi transportu Sławomirowi Nowakowi na to, by ten zadeklarował, jakie ma stanowisko w sprawie tranzytu tirów drogą Kącik - Mzurki. Jeśli reakcji nie będzie, na tym odcinku pojawią się ograniczenia.
"Nie chciałbym skorzystać z możliwości zamknięcia tranzytu na naszej drodze, ale w sytuacji braku szybkich i konkretnych kroków z Pana strony będę zmuszony do podjęcia radykalnych decyzji w postaci zamknięcia tranzytu" - pisze do ministra Nowaka starosta bełcha-towski. Zgoda starostwa na tranzyt drogą powiatową obowiązywała do czasu budowy obwodnicy Bełchatowa, ale nie dłużej niż do końca 2012 roku. Jeśli Szczepan Chrzęst zrealizuje swoje groźby, sytuacja kierowców tirów mocno się skomplikuje. Do tej pory, jeśli chcieli z drogi krajowej nr 12 przedostać się na ósemkę, jechali właśnie drogą powiatową Kącik-Mzurki. Którędy pojadą, jeśli ten odcinek będzie dla nich zamknięty, a w Piotrkowie będą nadal obowiązywały podobne zakazy? Najprawdopodobniej kierowcy będą wówczas nadkładać nieco drogi i pojadą przez Bełchatów, gdzie z drogi wojewódzkiej 485 będą zjeżdżać na krajową ósemkę. To sprawi, że ruch samochodów ciężarowych na ul. Sienkiewicza i Piłsudskiego jeszcze się natęży.
- Myślę, że w taki, czy inny sposób, ale w pierwszej dekadzie września sytuacja powinna się już wyjaśnić - mówi Szczepan Chrzęst. - Nie wiem, co postanowi minister Nowak. Nasza cierpliwość się już wyczerpała. Tym bardziej, że na obwodnicę Bełchatowa pieniędzy nie ma.
Policja podsumowała majówkę na polskich drogach
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
