Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dariusz Gruszczyński osiągnął "Mount Everest" biegaczy [ZDJĘCIA]

Grzegorz Maliszewski
Dariusz Gruszczyński do udziału w najtrudniejszym biegu świata przygotowywał się przez trzy lata
Dariusz Gruszczyński do udziału w najtrudniejszym biegu świata przygotowywał się przez trzy lata Archwium
Maratończyk Dariusz Gruszczyński został „Człowiekiem Roku Powiatu Bełchatowskiego 2016”. Bełchatowianin w ubiegłym roku ukończył Spartathlon, najtrudniejszy bieg na świecie. Jak udało mu się to osiągnąć?

Zwycięzca naszego plebiscytu uwielbia sportową rywalizację, jednak jak sam przyznaje, wygrana, oraz jej rozmiary bardzo go zaskoczyły. Dariusz Gruszczyński został „Człowiekiem Roku Powiatu Bełchatowskiego 2016” zdobywając aż 11523 głosy, czyli ponad dwa razy więcej niż drugi w klasyfikacji starosta bełchatowski.

- To miłe zaskoczenie, docierały do mnie sygnały o wsparciu od kolegów z Klubu Biegacza Spartakus, także od znajomych biegaczy w całej Polsce i na świecie - mówi Dariusz Gruszczyński.

Jak przyznaje, głosowali na niego znajomi z całego świata, m.in. z Australii, Ameryki Południowej, Norwegii, czy nawet ci przebywający w Dubaju. Wspierający go znajomi i przyjaciele ze środowiska biegaczy przyznawali, że za wyczyn jakiego dokonał ultramaratończyk z Bełchatowa w ubiegłym roku, to wyróżnienie należało mu się w szczególny sposób. Pan Dariusz został pierwszym w historii biegaczem z Bełchatowa, który ukończył słynny Spartathlon.

Można powiedzieć, że ten bieg dla maratończyków jest jak zdobycie Mount Everestu dla himalaistów

Bieg z Aten do Sparty to jeden z najtrudniejszych ultramaratonów na świecie. Trasa licząca 246 kilometrów upamiętnia wyczyn legendarnego Filippidesa, który pobiegł do królestwa Spartan z prośbą o pomoc dla Aten, zagrożonych perskim najazdem. Każdego roku tylko najtwardsi biegacze z całego świata próbują pokonać tą niezwykle trudną i wyczerpującą trasę.

- Można powiedzieć, że ten bieg dla maratończyków jest jak zdobycie Mount Everestu dla himalaistów - mówi Dariusz Gruszczyński. - To było wyzwanie, do którego przygotowywałem się przez trzy lata - dodaje.

Sam przyznaje, że start w Spartathlonie traktował jak marzenie, do którego zbliżał się powoli, wytrwałością, metodą małych kroków przy wsparciu rodziny. Zaczął biegać ultramaratony. Musiał bowiem spełnić rygorystyczne minima kwalifikacyjne dla uczestników Spartathlonu. Startował w ultramaratonach w kraju i zagranicą. Zaczął od gór w Biegu 7 Dolin w Krynicy, później wystartował na 100 km w Kaliszu. Kolejnym wyzwaniem, któremu sprostał był bieg Szczecin-Kołobrzeg na dystansie 151 km. Dał radę także w biegu 24-godzinnym w Kladnie koło Pragi. Ćwiczył również na naszej lokalnej górze Kamieńsk. W ubiegłym roku przed startem w Spartathlonie przebiegł w sumie ponad 4000 km.

Jak wspomina bieg swojego życia? Ponad 34 godziny biegu w słońcu i niskich nocnych temperaturach to nie tylko ekstremalny wysiłek, ale również wyzwanie dla psychiki człowieka. Przyznaje, że podczas biegu miał chwile zwątpienia, ale na trasie wspierali go też inni uczestnicy. Wspomina, że zaczynał bieg w temperaturze 29 stopni Celsjusza, aby nocą wbiegać w niskich temperaturach pod górę Partenio na wysokość 1,2 tys. m n.p.m. Biegacz z Bełchatowa przyznaje, że wspomnienia z mety i pomnik Króla Sparty Leonidasa, któremu się pokłonił i ucałował na mecie, pozostaną mu w głowie do końca życia.

Ważna jest wytrwałość i cierpliwość. Dało się przebiec 246 km? Dało, dlatego jeśli ktoś mocno chce i wierzy, to może wszystkiego dokonać

Pan Dariusz ma 49 lat i wciąż zamierza biegać. W tym roku ponownie planuje pobiegnąć w pielgrzymce biegowej z Bytowa do Częstochowy, podczas której w 5 dni biegacze pokonują 500 km. Przyznaje, że na bieganie nigdy nie jest za późno, bo sam zaczął 9 lat temu. Do uprawiania tej dyscypliny sportu zachęca także innych. Jakie rady daje? - Na pewno nie można poddawać się na samym początku i trzeba biegać systematycznie - mówi Dariusz Gruszczyński. - Ważna jest wytrwałość i cierpliwość. Dało się przebiec 246 km? Dało, dlatego jeśli ktoś mocno chce i wierzy, to może wszystkiego dokonać - zapewnia biegacz.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Dariusz Gruszczyński osiągnął "Mount Everest" biegaczy [ZDJĘCIA] - Bełchatów Nasze Miasto

Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto