Bieg pod hasłem "Maraton czerwonego kapturka" wystartuje w sobotę, 14 listopada z Bełchatowa.
To akcja Michała Piszera, który pochodzi z Bełchatowa, a obecnie mieszka na Śląsku. Chce w ten sposób wspomóc chorego syna swojego przyjaciela licząc, że uda mu się pozyskać fundusze dla jego rodziny.
- Miłosza dorwał Wilk! ... czyli Mózgowe Porażenie Dziecięce - pisze w informacji o wydarzeniu na facebooku. - Jest synem i bratem wspaniałej 5-osobowej rodziny, której rozsypuje się stare auto. Zdrowie ciężko jest przywrócić, ale o coś tak przyziemnego jak auto warto wspomóc rodzinę Kopystyńskich.
Michał Piszer ma nadzieję, że jego samotny maraton nagłośni informację o zbiórce na rzecz Miłosza i jego rodziny.
TU PRZECZYTAĆ MOŻNA O ZBIÓRCE NA RZECZ CHOREGO MIŁOSZKA
- Nasz przyjaciel postanowił pomóc nam w zbiórce samotnie biegnąc maraton. Wyzwanie strasznie trudne, ale jeśli ktoś ma temu podołać to właśnie Michał - piszą rodzice chłopczyka. - Zapraszamy do wydarzenia na Facebooku. Tam będzie można zapoznać się z trasą, śledzić relację i dopingować Michała. Myślę że wymyślimy też coś wspólnie, aby pomóc maratończykowi na trasie, choćby miała to być "tylko" nasza obecność i kilka okrzyków.
Michał Piszer wyznaczył też role główne w swoim maratonie.
Kapturek - Michał
Babcia - Halina
Wilk - Mózgowe Porażenie Dziecięce
Maratończyk przebiegnie 42,195 km - od mamy do babci. Wystartuje z Bełchatowa z osiedla Okrzei, pobiegnie przez Słok, gminy Kleszczów i Sulmierzyce, meta planowana jest wsi Bogumiłowice u babci pana Michała. Po drodze biegacz minie Miłosza z rodziną.
- Chcę wykorzystać swoją pasję, do pomocy mojemu przyjacielowi Piotrkowi, który ma kilkuletniego synka Miłosza cierpiącego na Mózgowe Porażenie Dziecięce a także inne choróbska - mówi Michał Piszer. - Jest to wspaniała 5-osobowa rodzina, która każdego dnia walczy o normalność w swoim życiu. Niedawno popsuł im się ich stary samochód, który jest niezbędnym narzędziem do podstawowego życia, wspomagającego zarazem przemieszczanie się od lekarzy do lekarzy. Ruszyła zbiórka na remont starego auta, jednak jako optymistycznie nastawiony do życia człowiek, wierzę, że uda się kupić nowszy, albo i zupełnie nowy samochód dla nich.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?