Bełchatów żąda obwodnicy

Za pomocą portalu mieszkańcy zamierzają umawiać się na wspólne demonstracje i blokady krajowej ósemki, aby w ten sposób wymusić przyspieszenie budowy obwodnicy.

- Jak długo możemy czekać słuchając pustych obietnic? Kiedy zaczną się liczyć z naszymi potrzebami? Tylko wtedy, gdy zorganizujemy się i cyklicznie zaczniemy blokować ósemkę w godzinach największego ruchu i to nie w centrum, które można objechać - piszą na Facebooku, organizatorzy akcji. - Jesteśmy apolityczną siłą młodych bełchatowian. Nasze demonstracje to z założenia pokojowe i ciche blokady z transparentami. Zero przemocy! Bełchatowianie! Miasto czeka na Wasze wsparcie! - zachęcają do przyłączenia się do akcji.

Zamierzają też wysłać do ministerstwa infrastruktury tzw. e-petycję podpisaną przez mieszkańców. Gotowy jest wstępny projekt. Żądają podjęcia rozmów w sprawie rozpoczęcia, jeszcze w tym roku, budowy obwodnicy. - Jeśli nasze postulaty nie zostaną spełnione i w ciągu najbliższych dni nie otrzymamy jednoznacznych obietnic, dotyczących przyszłości budowy obwodnicy, będziemy zmuszeni podjąć bardziej radykalne działania - twierdzą organizatorzy. - Zamierzamy w sposób cykliczny blokować ruch na krajowej trasie Warszawa-Wrocław.

Pomysł mieszkańców popierają władze miasta.

- Będziemy popierać inicjatywy, które przyspieszą budowę obwodnicy północnej - mówi Beata Kwiecińska-Pintos, rzecznik prezydenta miasta. - Bardzo nas cieszy, że pojawiła się taka inicjatywa, będziemy ją wspierać, oczywiście w granicach prawa.

Przypomnijmy, że w połowie lutego magistrat otrzymał informację od ministerstwa infrastruktury, że obwodnicę przeniesiono na listę 48 inwestycji, które mają zostać zrealizowane do 2013 roku, pod warunkiem jednak, że znajdą się na to pieniądze. Na wszystkie inwestycje pieniędzy raczej nie wystarczy. Na obwodnicę Bełchatowa potrzeba 277 mln zł. Ile ministerstwo pieniędzy wygospodaruje, będzie wiadomo dopiero na początku 2012 r.