W piątek, 6 stycznia 2017 roku, około godziny 21:20 policjanci otrzymali sygnał, że 27- letni mieszkaniec Kleszczowa chce targnąć się na swoje życie. O takim fakcie oficera dyżurnego bełchatowskiej komendy policji powiadomiła żona zrozpaczonego mężczyzny, który wysłał jej wiadomość sms z informacją, że znajduje się w garażu i za chwilę popełni samobójstwo.
Funkcjonariusze, mając świadomość, że w takich przypadkach liczy się każda sekunda, natychmiast udali się pod wskazany adres. Kiedy policjanci dotarli na miejsce zdarzenia znaleźli sfrustrowanego mężczyznę, który stał na fotelu bezpośrednio pod zaczepionym o belkę dachu przewodem elektrycznym, zwiniętym w pętle wisielczą.
Desperat wokół szyi miał owiniętą bluzę i był pod wyraźnym wpływem alkoholu. Na widok mundurowych zaczął krzyczeć, że nie chce mu się żyć.
Policjanci przekonali desperata, że są po to aby mu pomóc. Uspokoili mężczyznę, a następnie przekazali w ręce załogi pogotowia ratunkowego, która przybyła na miejsce.
Ostatecznie kleszczowianin został zabrany do bełchatowskiego szpitala. Gdyby nie natychmiastowa i sprawna reakcja policjantów, 27-latek prawdopodobnie straciłby życie.
Kraków - wymiana schodów ruchomych na dworcu głównym
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?