Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bełchatów. Przedszkola prywatne dostaną mniej pieniędzy z dotacji. Podniosą Czesne?

Maciej Wiśniewski
Ponad 8 mln zł miasto wydawało na dotacje. Zaoszczędzony milion ma być przeznaczony na wzbogacenie oferty miejskich placówek
Ponad 8 mln zł miasto wydawało na dotacje. Zaoszczędzony milion ma być przeznaczony na wzbogacenie oferty miejskich placówek Archiwum Polska Press
Rok temu była wielka awantura, teraz obniżka dotacji dla niepublicznych przedszkoli przeszła bez echa. Ale właściciele placówek już zapowiadają, że zmiany uderzą po kieszeniach rodziców.

Na pewno wzrośnie czesne - mówi Ewelina Dobrzyńska, dyrektorka niepublicznego przedszkola „Akademia Uśmiechu”. - Wzrastają wynagrodzenia, rosną inne koszty, a nam kolejny raz obcina się dotację. Niestety najbardziej uderza to w rodziców - podkreśla.

W tamtym tygodniu radni przyjęli nowe regulacje dotyczące m.in. udzielania dotacji przedszkolom niepublicznym. Stawka została obniżona do 75 procent podstawowej kwoty dotacji, czyli tego, co na utrzymanie jednego dziecka w publicznym przedszkolu wydaje miasto. To kolejna obniżka, po tym, jak w atmosferze wielkiej kłótni w grudniu tamtego roku obniżono dotacje dla prywatnych przedszkoli do 85 procent od początku tego roku szkolnego (wcześniej było to 100 proc. kosztów ponoszonych przez miasto).

Tym razem obyło się bez emocjonalnych wystąpień właścicieli placówek, nauczycieli i rodziców, którzy posyłają dzieci do przedszkoli niepublicznych. Często dlatego, że w tych miejskich nie ma miejsc. Uchwała Rady Miejskiej to bowiem tylko formalność. Stawkę na poziomie 75 procent uchwalił parlament w formie ustawy. To sztywny zapis i miasto nie może tej stawki zmienić.

Jak mówi Elwira Antońska, dyrektorka ds. oświaty w Urzędzie Miasta, nowe regulacje sprawią, że w kasie miasta zostanie ok. milion złotych. O tyle mniej dostaną prywatne przedszkola.

To dużo, choć mogło być jeszcze więcej, gdyby nie fakt, że wzrosła też podstawa, od której wyliczana jest kwota dotacji. Do tej pory tzw. podstawowa kwota dotacji wynosiła 690 zł na ucznia. Przedszkola prywatne dostawały od września 85 procent tej kwoty, czyli około 586 zł. Po nowej weryfikacji podstawowa kwota dotacji wzrosła do 744 zł. Przedszkola dostaną 75 procent tej sumy, czyli około 558 zł. W sumie da to o około 30 zł mniej na jednego wychowanka.

Na te wyliczenia narzekają właściciele przedszkoli, bo zdarza się, że 75 proc. kwoty bazowej w innym samorządzie, to więcej niż 100 proc. w Bełchatowie. - Praktycznie wszędzie dookoła podstawa do wyliczenia dotacji jest wyższa, niż u nas - mówi Ewelina Dobrzyńska.

Ale szefowa miejskiej oświaty podkreśla, że sposób wyliczania podstawowej kwoty dotacji też jest regulowany ustawą. - Oczywiście, że kwoty w gminach odbiegają od siebie, ponieważ koszty bieżącego utrzymania w przedszkolach różnią się w zależności od samorządu - podkreśla Elwira Antońska. Na wyliczenie kwoty ma wpływ m.in. ilość wychowanków, w tym niepełnosprawnych, koszty lokali, np. ponoszone na energię itp.

Niepubliczne przedszkola w Bełchatowie mają 1024 miejsca, z których obecnie obsadzonych jest 879, w tym 704 to dzieci z miasta. Ale tylko 27 proc. z nich to dzieci w wieku obowiązku przedszkolnego (3-6 lat), którym miejsce w placówkach trzeba zapewnić. Magistrat szacuje więc, że przy obecnej demografii na nowy rok szkolny potrzebuje około 1,9 tys. miejsc w przedszkolach. - Nawet gdyby przedszkola niepubliczne zredukowały swoją ofertę, jesteśmy w stanie te miejsca zapewnić - podkreśla Elwira Antońska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto