Wydaje się, że sprawa jest przesądzona, bo kopalnia, za przyzwoleniem PGE, od dawna starała się o uzyskanie koncesji na rozpoznanie złoczewskiego węgla. Jej konkurentem była spółka PAK Górnictwo, która odwołała się nawet od decyzji ministra środowiska przyznającej koncesję dla Bełchatowa.
Ministerstwo jednak było nieugięte, argumentując, że Bełchatów zajmie się tym lepiej i szybciej.
– Opinia komitetu inwestycyjnego (w PGE - dop. red.) raczej jest pozytywna - mówi Kazimierz Kozioł, dyrektor bełchatowskiej kopalni. - Czekamy teraz na rozstrzygnięcie. Mam nadzieję, że nie będzie żadnych przeszkód.
Zarząd zajmie się bełchatowskim wnioskiem prawdopodobnie jeszcze w listopadzie.
- Jak tylko dostaniemy decyzję, to prawdopodobnie pod koniec miesiąca będziemy startować z odwiertami - deklaruje dyrektor Kozioł.
Na razie kopalnia nie planuje w Złoczewie żadnej siedziby. Możliwe, że wydzierżawi jedno pomieszczenie dla pracowników nadzoru, kiedy rozpoczną się już roboty wiertnicze.
W sumie kopalnia chce wykonać na tamtym terenie 280 odwiertów w ciągu trzech lat, a przynajmniej kilkanaście jeszcze w tym roku. Na wykonanie prac niezbędnych do uzyskania koncesji na wydobycie potrzebnych jest kilkadziesiąt mln zł.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
