Od ponad tygodnia nie mamy ani na czym ugotować obiadu, ani ciepłej wody, a na infolinii, w biurze obsługi klienta, powiedziano nam, że tak może być do końca czerwca - denerwuje się mieszkanka ulicy Kątnej. Od kilkunastu dni na całym osiedlu, między ulicami Lipową, Wyspiańskiego, Czapliniecką i Włókniarzy trwa modernizacja sieci gazowej.
Polska Spółka Gazownictwa tłumaczy, że wymiana sieci jest konieczna by zapewnić ciągłość dostaw gazu dla mieszkańców.
- Sieć stalowa budowana w latach 70-tych, 80-tych i 90-tych ubiegłego stulecia wymaga podejmowania z naszej strony szeroko zakrojonych działań modernizacyjnych - podkreśla Artur Michniewicz, rzecznik PSG. - W przypadku prac realizowanych w ulicy Lipowej, dodatkowym bodźcem do podjęcia działań z naszej strony było wyczerpanie rezerw przepustowości w sieci niskiego ciśnienia, co mogło ograniczyć w przyszłości dostęp do paliwa gazowego zainteresowanych mieszkańców - dodaje.
Tylko czy od razu trzeba było odcinać od gazu całe osiedle, na którym znajduje się kilkaset domów? O to dopytują mieszkańcy i bezradnie rozkładają ręce, bo robotnicy, którzy wymieniają rury to tylko pracownicy firmy wynajętej do wykonania robót ziemnych.
- Trudno mieć pretensje do pracowników, ale oni mają swoich szefów, a nadzór nad pracami pozostawia wiele do życzenia - mówi Paweł Koszek, radny rady miejskiej z tego okręgu, sam mieszkający przy ulicy Moniuszki. - Można było przeprowadzić prace etapami, zakręcić zawory na jednej ulicy, wymienić instalację, zaślepić rury i puścić gaz, a dopiero potem przejść na kolejną ulicę, aby roboty były jak najmniej uciążliwe dla mieszkańców - podkreśla.
A wymiana sieci gazowych na osiedlu jest kłopotliwa, bo większość domów nie tylko korzysta z gazu w kuchni do gotowania na kuchenkach, czy pieczenia w piekarnikach, ale także do ogrzewania domów i ciepłej wody.
- Nie mamy tutaj ciepłociągu miejskiego i większość domów podłączona jest do gazociągu, z którego podgrzewamy także wodę - podkreśla jeden z mieszkańców. - To kłopotliwe, bo żeby się wykąpać musimy korzystać z uprzejmości znajomych, czy rodziny - dodaje.
PSG wymienia rury na nowe, korzystając ze starego gazociągu, tzw. metodą reliningu. Chudsze rury o mniejszej średnicy przekroju wkładane są w stare. Dzięki temu nie trzeba rozkopywać ulic, czy chodników na całym osiedlu. Wystarczą niewielkie wykopy.
- Niestety metoda reliningu pociąga za sobą konieczność okresowych przerw w dostawie gazu na czas odcięcia przebudowywanego odcinka od czynnego układu sieci niskiego ciśnienia, następnie montażu nowego odcinka polietylenowego, poddania go stosownej próbie szczelności i połączeniu z układem sieci średniego ciśnienia - tłumaczy Artur Michniewicz. - Planując zakres prac dokonaliśmy segmentacji sieci, mającej na celu ograniczenie przerw w dostawie gazu.
Wykopy ujawniają jednak, że w niektórych częściach osiedla gazociąg jest już zaślepiony i gdyby była wola wykonawców, to można by było puścić już gazowe paliwo do przynajmniej części domów.
W północnej części osiedla, od ul. Wyspiańskiego na początku tygodnia popłynął już gaz do domów.
- Trwało to trzy tygodnie, jak nie miałam gazu - mówi starsza mieszkanka ul. Podgórze. - Na szczęście miałam możliwość podłączenia butli z gazem do kuchni, ale z myciem się faktycznie był kłopot. Trzeba było grzać wodę w czajniku lub garnku, albo w ostateczności się nie myć - dodaje z uśmiechem.
- Mam podgrzewacz elektryczny, więc do tego, żeby się wykąpać mogę podgrzać sobie wodę, ale to też generuje koszty, ponieważ zużywam więcej prądu - mówi inny mieszkaniec osiedla.
Radny Paweł Koszek podkreśla, że miasto wpływu na przyspieszenie prac nie ma. Ale w gazowni łódzkiej i piotrkowskiej interweniował.
- Napisałem pismo do gazowni, żeby nie potrącali mnie, ani wszystkim mieszkańcom osiedla opłaty przesyłowej i abonamentowej, bo przecież za co mamy płacić, skoro nie mamy gazu - podkreśla i dodaje, że czeka na odpowiedź. - Jako radny nic więcej nie mogę zrobić.
Będą gazyfikować miasto
Polska Spółka Gazownicza zapewnia, że prace w osiedlu wzdłuż Lipowej potrwają najpóźniej do końca września.
Modernizacja istniejących sieci gazowniczych ma zapobiec awariom, zwłaszcza w okresie grzewczym, ale jak informuje PSG, także pozwolić na dalsze przyłącza do sieci gazowej tych części miasta, w których nitek z żółtymi rurociągami jeszcze nie ma. Metoda reliningu ma umożliwić dalszą gazyfikację na bazie sieci gazowej w ul. Lipowej w kierunku Ludwikowa i Nowego Światu. W najbliższych latach PSG planuje dalsze działania modernizacyjne w Bełchatowie. To m.in. zakończenie zaawansowanych modernizacji sieci w osiedlu Dolnośląskim i osiedlu Przytorze, przebudowa gazociągów w ulicach Czaplinieckiej, Sienkiewicza i Sportowej.
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?