Zaczęło się na ul. Pabianickiej. Przed renault laguna, kierowane przez 21 – latka wybiegło kilku mężczyzn. Jeden z nich wskoczył na maskę samochodu uszkadzając karoserię oraz przednią szybę auta. 21-latek dodał gazu i odjechał z miejsca zdarzenia. Zatrzymał się dopiero na placu Wolności.
Tu ponownie zaatakował go grupa mężczyzn. Skopali i obrzucili kamieniami auto, przy okazji wybili szybę w lewych drzwiach. Straty oszacowano na 5 tys. zł.
Policjanci już kilkanaście minut później mieli wytypowanych sprawców. Pomogły kamery monitoringu i informacje operacyjne, jakimi dysponowali funkcjonariusze.
Najpierw na placu Narutowicza zatrzymano 20-letniego bełchatowianina. Chwilę później, na ul. Kościuszki dołączył do niego 24-latek.
W tym samym czasie drugi patrol, który wraz z pasażerką renaulta poszukiwał wandali, zauważył na Placu Narutowicza grupę młodych osób. Jeden z mężczyzn na widok radiowozu zaczął uciekać. Po krótkim pościgu, policjanci zatrzymali 21-letniego szczercowianina.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że całe zdarzenie to porachunki między pseudokibicami.
– Uczestnicy tego zdarzenia byli znani policjantom z wcześniejszych ustaleń jako osoby związane z określonymi grupami – dodaje Ewelina Maciejewska z bełchatowskie komendy policji. – Poza tym znaleziono przy nich emblematy klubowe.
Zatrzymani przebywają w areszcie. Trwa ustalanie kolejnych uczestników tego ataku. Sprawcom wandalizmu grożą kary do pięciu lat pozbawienia wolności.
META nie da ci zarobić bez pracy - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
