Bełchatów. Czasomierze na światłach odmierzają za krótki czas?

Kierowcy narzekają na źle zsynchronizowane liczniki odmierzające czas sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulicy 1 Maja z ulicami Kościuszki i 9 Maja. Chodzi o samochody jadące od strony 1 Maja w lewo, w kierunku 9 Maja. Kiedy po skręcie w lewo auta przecinają przejście dla pieszych na ulicy 9 Maja, piesi mają czerwone. Jednak w trakcie zjeżdżania ze skrzyżowania piesi wchodzą nagle na pasy, bo zapaliło im się już zielone światło. Jeden z kierowców zaobserwował, że nawet, gdy ma jeszcze 5 sekund na czasomierzu mijanej właśnie sygnalizacji świetlnej, to przy zjeździe ze skrzyżowania musi już gwałtownie hamować ustępując pierwszeństwa pieszym, którym zaświeca się zielone światło.

- Mam świadomość, że piesi mają pierwszeństwo, gdy zarówno oni, jak i kierowca mają zielone światło, ale tutaj chodzi o to, że jest to zmieniane dosłownie kilka sekund przed końcem „mojego zielonego” - mówi pan Michał, kierowca z Bełchatowa. - Wystarczyłoby dać 2-3 sekundy więcej zapasu czasowego i wszystko byłoby w porządku.

Sprawą zainteresowaliśmy wydział ruchu drogowego w Komendzie Powiatowej Policji w Bełchatowie, który sprawdził odmierzanie czasu na skrzyżowaniu. - Też mamy takie spostrzeżenie, że brakuje kilku sekund. Teraz tylko pytanie, komu zabrać ten czas: pieszym czy kierowcom? - pyta Marcin Kucner, naczelnik wydziału ruchu drogowego w bełchatowskiej komendzie. - Będę wnioskował o skrócenie czasu kierującym pojazdami, aby pieszy był bezpieczniejszy. Na pewno sprawą się zajmiemy i nad nią się pochylimy. Druga sprawa jest taka, że kierowca powinien zachować ostrożność przy zmianie kierunku ruchu i być zawsze przygotowanym na ustąpienie pierwszeństwa pieszym. Kierowcy nie powinni wjeżdżać na skrzyżowanie jeśli nie mają możliwości kontynuowania dalej jazdy, stojąc w korku jeden za drugim.

Ireneusz Owczarek, wiceprezydent Bełchatowa zapewnia, że sprawa zostanie przeanalizowana na powiatowej komisji ds. bezpieczeństwa. - To ważny sygnał od mieszkańców i na pewno go zweryfikujemy i jeśli będzie potrzebna korekta, to ją zrobimy - zapewnia wiceprezydent Owczarek.