Złote gody, czyli recepta na długie małżeństwo

Cztery bełchatowskie pary obchodziły dziś jubileusz 50-lecia zawarcia związku małżeńskiego. Z tej okazji z nadania prezydenta RP Bronisława Komorowskiego państwo Halina i Ryszard Iwanowscy, Halina i Leon Krakowieccy, Janina i Adam Niciakowie oraz Cecylia i Jerzy Wiśniewscy otrzymali honorowe medale za długoletnie pożycie małżeńskie. Upominki i kwiaty wręczył jubilatom także Marek Chrzanowski, prezydent Bełchatowa.

- Mało się kłóciliśmy przez te lata, a jak ktoś się bardziej winił to musiał przeprosić - mówi Leon Krakowiecki. - Całusek wystarczył - dodaje z uśmiechem jego żona Halina. Państwo Krakowieccy jako jedyni z dzisiejszych jubilatów dochowali się już prawnuków. Jest ich dwóch, a oprócz tego ośmioro wnucząt i czwórka dzieci.

Państwo Iwanowscy, którzy na uroczystość przyszli m.in. z najmłodszym, nie mającym jeszcze roku wnuczkiem poznali się ponad pół wieku temu w pracy. - To były inne czasy, wesele trwało ze trzy dni - śmieje się Halina Iwanowska. - Kłótnie się zdarzały, ja byłam bardziej nieustępliwa, to mąż najczęściej pierwszy wyciągał rękę na zgodę - dodaje. - Kobiecie trzeba czasem odpuścić, niech jej będzie na górze, to wtedy jest dobrze - dodaje pan Henryk.

Wszystkie pary podkreślają, że receptą na długoletnie małżeństwo jest zrozumienie, szacunek i wzajemne zaufanie.