Zima pokazała pazur

Do tragedii doszło w Szczercowie (pow. bełchatowski), gdzie zamarzł 38-letni mężczyzna. Odnaleziono go leżącego na jego własnym podwórku. W innych miastach do nieszczęścia też nie brakowało wiele.

Piotrkowska policja od momentu ataku zimy otrzymała trzy zgłoszenia o bezdomnych zagrożonych wyziębieniem. Jednego z nich wypatrzył na monitoringu dyżurny straży miejskiej. Mężczyzna leżał na chodniku. Na szczęście na czas odwieziono go do szpitala. Jest znany piotrkowskim strażnikom, nadużywa alkoholu, nie skorzystał z miejsca w noclegowni. A jest w niej jeszcze pięć wolnych miejsc.

Na drogach powiatu radomszczańskiego było wczoraj w miarę spokojnie. Kierowcy narzekają jednak bardzo na śliskie drogi.

- Najwięcej skarg na oblodzoną drogę dotyczyło m.in. trasy DK1 na odcinku od Słostowic do Dobryszyc. Problemy były też na terenie gminy Lgota Wielka, no i oczywiście na drogach w samym Radomsku. Kierowcy prosili, by koniecznie wysłać piaskarki, np. na rondo na ul. Przedborskiej - informował we wtorek oficer dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Radomsku.

W okolicach Tomaszowa zima też nieźle daje się we znaki kierowcom. Na razie, na szczęście, obyło się bez ekstremalnych sytuacji, choć - jak mówi Marianna Osuch-Wypych, naczelnik wydziału zarządzania kryzysowego - odnotowano wiele utrudnień na drogach.

Porządnie sypnęło w okolicach Bełchatowa. Genowefa Bolarczyk, dyrektor szkoły w Wadlewie, opowiada, że nie wszystkim dzieciom udało się dotrzeć do szkoły. - Miałam sygnał odmamy samotnie wychowującej dwoje dzieci - mówi. - Tak ich zasypało, że nie dała rady odśnieżyć drogi i dzieci nie mogły się dostać do autobusu. Ale, szczęście w nieszczęściu, uczniowie są świeżo po chorobie, więc może nawet lepiej, że jeszcze posiedzą w domu.