Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zeznają świadkowie

Ewa Drzazga
Urszulę G. zatrzymano  w marcu 2012 roku. Kobieta oskarżona jest o zabójstwo swojego partnera
Urszulę G. zatrzymano w marcu 2012 roku. Kobieta oskarżona jest o zabójstwo swojego partnera KPP Bełchatów
W poniedziałek przed sądem kolejna rozprawa Urszuli G. Kobieta oskarżona jest o zabójstwo byłego partnera.

Urszula G., została aresztowana w marcu ubiegłego roku. Dzień wcześniej w mieszkaniu na osiedlu Słonecznym znaleziono ciało 36-letniego Piotra T. Mężczyźnie zadano wiele ran kłutych. O popełnienie tej zbrodni podejrzewano 35-letnią wówczas Urszulę G., byłą partnerkę mężczyzny. Prokuratorskie śledztwo spointowano aktem oskarżenia, w którym podtrzymano zarzuty, jakie kobiecie postawiono przy zatrzymaniu. Grozić jej teraz może nawet dożywocie.

Urszula G. i Piotr T. żyli w tzw. luźnym związku. Razem co prawda nie mieszkali, ale od dłuższego czasu uchodzili za parę. Jednak na początku 2012 roku ten związek wyraźnie się już rozpadał. Część tego feralnego, wieczoru z niedzieli na poniedziałek, z 18 na 19 marca 2012 roku, Urszula G. spędziła w mieszkaniu Piotra T.

Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, mniej więcej około godz. 23 kobieta złapała za kuchenny nóż. Ten duży, z ostrzem długim na 19 centymetrów. Zaczęła swojemu "byłemu" zadawać ciosy z dużą siłą. Raniła go w brzuch, klatkę piersiową i w szyję. W sumie uderzyła co najmniej 19 razy.
Gdy raniła go w szyję, przecięła obie tętnice oraz żyłę szyjną. Już te ciosy właściwie pozbawiały 36-latka szans na przeżycie. Rany w brzuch i klatkę wywołały obrażenia narządów wewnętrznych. To właśnie krwotok wewnętrzny i zewnętrzny był przyczyną śmierci Piotra T.

Urszulę G. zatrzymano w szpitalu. Zawiozła ją tam koleżanka, bo Urszula G. źle się poczuła. Jak to się stało, że Piotr T. nie był w stanie obronić się przed ciosami swojej byłej partnerki, tego nie wiadomo. Najprawdopodobniej próbował się jej przeciwstawić, bo kobieta miała wybite zęby.
Prokuratura badała nawet, czy Piotr T. nie był pod wpływem jakichś środków, których zażycie uniemożliwiłoby mu skuteczną obronę. Ale niczego takiego w jego organizmie nie wykryto.

Również Urszula G. nie może zasłaniać się niepoczytalnością. Ekspertyza psychiatrów nie pozostawia żadnych wątpliwości, kobieta przez cały czas doskonale wiedziała co robi. Podczas śledztwa najpierw przyznała się do czynu, potem zasłaniała się niepamięcią.
Teraz odpowiadać będzie za to, że działała z zamiarem bezpośredniego pozbawienia życia. Za zabójstwo może jej grozić nawet dożywocie.

Na ławie oskarżonych Urszula G. po raz kolejny zasiądzie już w poniedziałek, 6 maja.
- Na tej rozprawie zaplanowane jest przesłuchanie kolejnych trzech świadków - zaznacza Agnieszka Leżańska, rzecznik Sadu Okręgowego w Piotrkowie Tryb. - Ale z pewnością nie będzie to ostatnie posiedzenie sądu w tej sprawie - dodaje.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto