- Co roku są jakieś problemy - skarży się Izabela Wróblewska, mama małej Wiktorii z przedszkola w Klukach. - Teraz zabrano zajęcia dodatkowe dla przedszkolaków - dodaje.
Nowelizacja ustawy oświatowej zniosła też opłatę za zajęcia dodatkowe. Ale od listopada w przedszkolu w Klukach zajęcia z rytmiki, gimnastyki korekcyjnej, angielskiego oraz z logopedą były. Niestety, od stycznia zajęć znowu nie ma, trwa to już drugi miesiąc.
- Rodzice starali się dostać książki do tych zajęć, a nie było to wcale łatwe, bo książek do angielskiego nie było już w księgarniach. Ci, którzy mieli szczęście, kupili je przez internet - opowiada Izabela Wróblewska. - Razem z przesyłką kosztowało to około 50 złotych. Dla mnie i pewnie dla wielu innych rodziców to obciążenie domowego budżetu - dodaje.
Rodzice nie kryją oburzenia, bo ich zdaniem nie po to wydawali pieniądze, aby dzieci z książek korzystały zaledwie przez półtora miesiąca.
- Pieniądze są ważne, ale przede wszystkim byśmy chcieli, żeby nasze dzieci korzystały z dodatkowych zajęć, które pomagają im się rozwijać - dodaje Magdalena Brandt, mama Antosi.
W czwartek z radą rodziców m.in. w tej sprawie spotka się dyrektor Zespołu Szkół w Klukach, pod które podlega przedszkole. - Trudno powiedzieć, kto tu jest winny, chcemy się tego dowiedzieć, bo na pewno powinna być systematyczność w zajęciach dla dzieci, nie powinno być tak długich przerw między nimi - podkreśla Ewa Sierwiera, przewodnicząca rady rodziców.
Marek Gromadzik, dyrektor placówki, tłumaczy, że to wina nowych przepisów i braku dotacji, której szkoła nie otrzymała jeszcze z budżetu na zajęcia. Zgodnie z nowelizacją ustawy oświatowej, to właśnie państwo pokrywa koszty dodatkowych zajęć w przedszkolach.
- Dotację na rok 2013 wykorzystaliśmy w pełni, a na ten rok jeszcze nie dostaliśmy - mówi Marek Gromadzik. - Gdybym mógł przesunąć część dotacji z tamtego roku na ten, to tak bym zrobił, ale prawo mi na to nie pozwala - tłumaczy dyrektor.
W Klukach zajęcia dodatkowe z przedszkolakami prowadzili nauczyciele z tamtejszego zespołu szkół. Teraz jednak dyrekcja nie ma pieniędzy, by im zapłacić.
- Dyrektor powinien o tym pomyśleć wcześniej i wystąpić do gminy o zabezpieczenie pieniędzy - denerwują się mamy przedszkolaków. - Po co nam się mydli oczy obietnicami darmowych zajęć dla dzieci, jeśli tych zobowiązań się nie dotrzymuje - dodają.
Wójt Karol Sikora podkreśla, że o tej sprawie rozmawiał już z dyrektorem placówki.
– Dodatkowe zajęcia prowadzone były w przedszkolu do końca ubiegłego roku. W roku bieżącym do czasu, gdy wpłynie dotacja, dyrektor zabezpieczy środki, które były przeznaczone na inny cel – podkreśla.
Jak zapewnia dyrektor Gromadzik, jest szansa, że dodatkowe zajęcia wrócą do przedszkola już w przyszłym tygodniu.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?