Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Żeglarze z Bełchatowa zachęcają do pływania

Grzegorz Maliszewski
Żeglarze z klubu Abordaż w Bełchatowie w minionym tygodniu pływali po Zalewie Szczecińskim i Morzu Bałtyckim
Żeglarze z klubu Abordaż w Bełchatowie w minionym tygodniu pływali po Zalewie Szczecińskim i Morzu Bałtyckim Archiwum prywatne
Klub "Abordaż" działający przy bełchatowskiej kopalni zrzesza już ponad sto osób.I nie ma znaczenia to, ile ktoś ma lat, bo żeglują nawet 70-latkowie

Wiek nie ma znaczenia. Liczy się tylko to, czy sam zainteresowany ma odwagę wsiąść na łódkę i popłynąć z wiatrem. Jeśli ma tak, to może bez przeszkód nauczyć się żeglowania.

aką zasadę wyznają, żeglarze z Bełchatowa, członkowie klubu "Abordaż" działającego przy bełchatowskiej kopalni. Ci, którzy od lat szkolą kolejnych adeptów tej sztuki, zakończyli właśnie kolejny kurs żeglarski. Wzięło w nim udział dwanaście osób, wszystkie zdobyły uprawnienia do żeglowania.

Nowi adepci, to głównie pracownicy kopalni Bełchatów, ale też osoby z zewnątrz. Jak przyznają sami organizatorzy, kurs to ciężka nauka żeglowania, podczas której nikt nie dostanie żeglarskiego patentu "tylko na ładne oczy".

- Kursy cieszą dużą popularnością, bo przyjęliśmy zasadę, że każdy kto go ukończy musi dobrze i bezpiecznie samodzielnie żeglować - mówi Leszek Kacprzyk, komandor klubu 'Abordaż". - To przynosi efekty, bo chętnych jest coraz więcej. Żeglowanie staje się bowiem coraz bardziej modne. Zaobserwować może to każdy, kto pływa, na przykład po wodach pobliskiego Zalewu Sulejowskiego czy też na Mazurach.

Kurs dla żeglarzy trwał w sumie trzy miesiące. Uczestnicy musieli zgłębić teorię, jak i praktykę, którą ćwiczyli na Zalewie Sulejowskim. Na wodzie każdy musiał zaliczyć, pod okiem instruktora, manewrowanie jachtem, czyli tzw. zwroty przez rufę i sztag, podejście do boi, do człowieka czy odejście od kei.

Każdy z przyszłych żeglarzy, nim przystąpił do egzaminu, musiał rozwiązać teoretyczny test. Wśród kursantów były tez panie, m.in. 22-letnia studentka na co dzień pracująca w bełchatowskim zakładzie.

Leszek Kacprzyk potwierdza, że na przestrzeni ostatnich lat zainteresowanie żeglowaniem się zwiększa. Można już mówić nawet o pewnej modzie na żeglowanie. Dziś do klubu "Abordaż" należy już blisko 100 osób, a grono członków powiększa się z roku na rok. Najmłodszy, zrzeszony w klubie żeglarz ma 17 lat, a najstarszy dobiega już siedemdziesiątki.

- Co ciekawe, ta osoba zaczęła żeglować dopiero po sześćdziesiątce i dziś nie odpuszcza żadnego rejsu po Mazurach - mówi pan Leszek. - Teraz mówi, że poprzednie lata bez żeglowanie, to czas po części stracony. Tak więc każdy może żeglować. Często podczas rejsów spotykamy żeglujących całkiem sporym jachtem dwóch siedemdziesięciolatków, którzy świetnie sobie z tym radzą. Przodują w tym szczególnie Niemcy cieszący się emeryturą.

"Abordaż" każdego roku organizuje dla swoich członków rejsy po Mazurach. Tegoroczny odbył się w pierwszej połowie czerwca. Wzięło w nim udział prawie 40 osób, które pływały na ośmiu jachtach.

- Staramy się co roku na te osiem, dziewięć łódek pływać, bo taką ilość osób jesteśmy w stanie bezpiecznie ogarnąć - mówi Leszek Kacprzyk. - Nasz klub nie składa się tylko z pracowników kopalni, ale jest też otwarty na osoby z zewnątrz.

Ekipa "Abordażu" pływa jednak nie tylko po jeziorach. W ubiegłym tygodniu żeglarze wybrali się nad Bałtyk, gdzie przemierzają na jachcie "Piotrcovia" szlaki wodne na Zalewie Szczecińskim i samym morzu. Jacht należy do Piotrkowskiego Okręgowego Związku Żeglarskiego. Żeglarze z Bełchatowa przepłynęli trasą przez miejscowości: Dąbie, Trzebież, Nowe Warpno, 2-3 porty niemieckie, Świnoujście, Dziwnów, Kamień Pomorski, wyspę Wolin, Stare Warpno i z powrotem na Zalew Szczeciński

- Pływanie po takich wodach jest dość trudne. Zalew Szczeciński jest bardzo wymagający, bo są sieci, wypłycenia, jest tor wodny ze Świnoujścia do Szczecina, którym płyną statki, tak więc trzeba uważać - mówi Leszek Kacprzyk. - Łatwiej pływa się po morzu, bo wyznaczy się kurs, którym płynie się 6-7 godzin i nic się nie dzieje. Na zalewie trzeba być jednak czujnym - dodaje.

Jak mówi, przez najbliższe trzy tygodnie po Bałtyku będą pływać kolejni członkowie "Abordażu", którzy sprawdzą swoje umiejętność w nowych warunkach.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto