Podtopione piwnice i garaże, zalane ulice, a nawet przychodnia zdrowia. W takich sytuacjach najczęściej interweniowali w związku z ulewą wczoraj i dziś bełchatowscy strażacy zawodowi wspomagani jednostkami ochotników.
Jak mówi Wojciech Maciejewski, rzecznik Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Bełchatowie, w ciągu ostatniej doby strażacy mieli w sunie 43 interwencje, z czego 38 związanych było z ulewami. Część z nich to usuwanie nadłamanych nad ulicami przy chodnikami i ścieżkami konarów drzew. Większość to jednak wypompowywanie stojącej wody z piwnic czy garaży.
Zalana została także przychodnia zdrowia przy ulicy 1 maja, woda dostała się do piwnic i szybu windowego. Strażakom udało się jednak z nią uporać.
Podczas wieczornej ulewy woda szybko opanowała niektóre rejony miasta, zalane były osiedlowe ulice, parkingi, place zabaw i wejścia do klatek schodowych niektórych bloków. Dramatycznie było na ulicy Wyszyńskiego, w okolicach wjazdu na Przytorze. Samochody zatrzymywały się w wodzie, gubiąc tablice rejestracyjne. Wiele z nich odnaleźli później mieszkańcy, którzy robili zdjęcia tablic i wrzucali je na facebooka, by odszukać ich właścicieli.
ZOBACZCIE, JAK BEŁCHATÓW WYGLĄDAŁ WCZORAJ
Jak dodaje Wojciech Maciejewski, najwięcej interwencji było na terenie miasta i gminy Bełchatów, kilka sytuacji odnotowano też w Kleszczowie.
Tymczasem strażacy cały czas pozostają w pogotowiu, bo zapowiadane są kolejne deszcze. Jak prognozuje Wojewódzkie Centrum Zarządzania kryzysowego, w trakcie opadów deszczu będą występować burze z porywami wiatru do 75 km/h. Możliwe są tez opady gradu.
iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?