Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zakrzewski: Oferta z Bełchatowa była najbardziej konkretna

Paweł Hochstim
Jak to się stało, że trafił Pan do klubu z Bełchatowa?

Zbigniew Zakrzewski: - Udało mi się wyciągnąć kartę ze Szwajcarski i jestem wolnym zawodnikiem. Z GKS po pierwszych rozmowach byliśmy już przed świętami. Ale sytuacja w klubie spowodowała, że musieliśmy zmienić nasze ustalenia. Na pewno jednak i klub, i ja jesteśmy zadowoleni z porozumienia. Myślę, że to była najlepsza decyzja, jaką mogłem podjąć.

To oznacza, że już dziś można powiedzieć, że na pewno zostanie Pan w Bełchatowie?

Jeszcze kilka szczegółów trzeba dopiąć i myślę, że do końca tygodnia podpiszę półroczną umowę.

Przyszłość GKS cały czas jest niejasna. Nie boi się Pan tego?

Umowę będę miał do czerwca, a później zobaczymy. Myślę, że półroczna umowa będzie fair i wobec mnie, i wobec klubu, bo przez ostatnie pół roku nie grałem meczu ligowego, tylko trenowałem i grałem w sparingach w FC Sion. Później trenowałem trochę z Wartą Poznań i indywidualnie. Chciałbym się jak najszybciej odbudować, żeby w czerwcu, jeśli wszystko będzie w porządku, na dłużej zostać w GKS. A jeśli klub będzie miał problemy, to będę szukał innych rozwiązań.

Mówiło się, że może trafić Pan do Odry Wodzisław.

Było wiele tematów. Nie tylko GKS i Odra, ale także Jagiellonia Białystok, Cracovia, Arka Gdynia czy Polonia Warszawa. Ale oferta z GKS była najbardziej konkretna. Dla mnie było ważne, żeby trafić do klubu, który gra o poważne cele. W GKS jest świetna atmosfera.

Dlaczego nie udało się Panu w Szwajcarii?

Nie chcę się tłumaczyć, ale gdybym wcześniej wiedział, że trafiam do klubu, w którym jest 35 piłkarzy w kadrze i co chwila się kogoś sprzedaje, to nie wiem, czy bym się na to zdecydował. Gdy wróciłem do Sion z Gdyni klub kupił akurat doświadczonego napastnika i już praktycznie nie miałem szans gry. W pierwszym roku grałem w większości meczów, ale nie na swojej pozycji.

Trener Ulatowski nie ukrywał, że chciał, by trafił Pan do GKS.

Znam się z trenerem i wiem, jakie stawia cele przede mną i przed drużyną. Będę chciał je zrealizować. Wiadomo, że napastnika rozlicza się z goli. Mamy do rozegrania 13 meczów. Jak uda się strzelić sześć, czy siedem goli, to będę zadowolony.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto