Z Łękawy do Słoku kierowcy w końcu będą mogli szybciej dojechać

Droga prowadząca z Łękawy do Słoku to teoretycznie najszybsza opcja dojazdu od strony „gierkówki” nie tylko nie tylko do hotelu Wodnik, ale przede wszystkim w kierunku elektrowni i kopalni. Teoretycznie, bo co najmniej od dwóch lat odcinek ten jest tak usiany wybojami, że żaden kierowca osobowego auta nie odważyłby się tam chyba przejechać. Droga dziurawa była od dawna, ale kompletnie zdegradowana została przy okazji niedawnej przebudowy drogi wojewódzkiej 484 między Bełchatowem a Łękawą. To właśnie z tego newralgicznego skrótu korzystało wówczas bardzo wielu kierowców doprowadzając w końcu do tego, że stał się nieprzejezdny.

Ale choć chętnych do jazdy tym odcinkiem nie brakowało, nie było komu jej remontować. Wszystko przez jej dosyć skomplikowany status prawny. Kilkanaście lat temu Lasy Państwowe przekazały drogę do zasobu Skarbu Państwa. Ale czy formalnie ciągle pozostawały jej zarządcą, czy też przekazanie nastąpiło bez tzw. „ujawnionego zarządu” - to już była kwestia sporna. Przy tym, jeśli Lasy Państwowe byłyby zarządcą, to na obu końcach drogi należałoby ustawić szlabany. A nie o to przecież chodziło. Kilka lat temu starania o przejęcie tej drogi rozpoczęła więc gmina Bełchatów, ale procedury się przedłużały. Wreszcie latem tego roku droga Łękawa -Słok oficjalnie znalazła się w zarządzie gminy.

- W tej sytuacji finansowej, w jakiej gmina Bełchatów się teraz znajduje, nie mamy pieniędzy na to, żeby ten kilkukilometrowy odcinek drogi przebudować, bo byłby to pewnie koszt kilku milionów złotych czyli suma zupełnie poza naszym zasięgiem - przyznaje Konrad Koc, wójt gminy Bełchatów. - Ale znaleźliśmy sposób na to, żeby kierowcy znów mogli z tej drogi bezpiecznie korzystać i na szczęście nie będzie się to wiązało z wielkimi kosztami - mówi.

Ten sposób to wysypanie drogi destruktem pozyskanym z Zarządu Dróg Wojewódzkich w Łodzi i utwardzenie go.

- Tej jesieni dostaniemy na wysypanie drogi łączącej Łękawę ze Słokiem 300 ton destruktu. Otrzymamy go za dar-mo, jako ciekawostkę mogę powiedzieć, że będzie to destrukt pozyskany przez ZDW podczas przebudowy skrzyżowania ulicy Wojska Polskiego w Bełchatowie. Mamy zagwarantowane, że wiosną pozyskamy kolejne 1000 ton destruktu na tę drogę - mówi Konrad Koc.

Ta wiosenna partia nie będzie już darmowa, ale koszty mają być relatywnie niewielkie. Jak zaznacza wójt, prace związane z przywróceniem przejezdności na drodze będą prowadzone „z głową”, tak żeby mogła jak najdłużej służyć kierowcom. O tym, jak ważna jest ta droga dla mieszkańców okolicznych miejscowości, świadczy fakt, że mieszkańcy Łękawy zgodzili się przekazać około 20 tys. zł z puli swojego funduszu sołeckiego właśnie na naprawę tego odcinka.

Od strony Łękawy, tam gdzie istniała jeszcze nawierzchnia asfaltowa, gminna spółka połatała już dziury remonterem. Jednak znacznie dłuższy odcinek był tak zdegradowany, że trzeba było od nowa wyznaczyć ślad drogi (po tym istniejącym), tak, żeby móc potem wysypać tam destrukt i utwardzić go.

- Te prace, które przeprowadzamy tej jesieni, sprawią, że drogą już teraz będzie można spokojnie przejechać - mówi Paweł Ciotucha, prezes Przedsiębiorstwa Komunikacji Transportu i Usług Komunalnych gminy Bełchatów. - Wiosną zamierzamy jeszcze znacznie poprawić jej stan - dodaje.