W porównaniu z wygranym domowym meczem z Wigrami Suwałki 3:0 w drużynie Artura Derbina doszło do jednej wymuszonej zmiany. Na skrzydle niedysponowanego Bartosza Biela, który pojechał z drużyną na mecz, ale nie był zdolny do gry, zastąpił Krzysztof Wołkowicz.
Bełchatowianie w pierwszej połowie prezentowali się na tle wyżej notowanego rywala całkiem dobrze. W 8. minucie gry Mateusz Marzec zagrał do Viktora Putina, a ten został zablokowany przez defensorów gospodarzy. Gracze Podbeskidzie próbowali znaleźć sposób na dobrze broniący się GKS. W 23. minucie Paweł Lenarcik wypuścił piłkę z rąk, a do bramki wpakował ją Karol Danielak, lecz sędzia główny odgwizdał faul Marko Roginicia na bramkarzu GKS. W akcjach ofensywnych dwukrotnie bramce rywali zagroził Marzec, a z kolei po stronie bielszczan dwie sytuacje miał Łukasz Sierpina.
Po przerwie okazję do zdobycia pierwszej bramki miał Maciej Mas, ale napastnik GKS Bełchatów po dośrodkowaniu w pole karne uderzył w golkipera Podbeskidzia. Nic nie wskazywało na to, że GKS przegra tak wysoko. W 54. minucie jeden z bielszczan dośrodkował z prawej strony na głowę Roginicia, a ten przeskoczył Mikołaja Grzelaka i wpakował futbolówkę do bramki. Kiedy na trybunach stadionu w Bielsku-Białej trwała jeszcze celebracja pierwszego gola, to fatalną stratę na lewej stronie boiska zanotował Mateusz Szymorek, a gospodarze wykorzystali to, najlepiej jak mogli. Piłka została zagrana do Rognicia, ten wykorzystał moment zaskoczenia, później ograł Lenarcika i pewnie trafił na 2:0, mimo że na linii bramkowej stało dwóch bełchatowian. Po chwili GKS musiał sobie radzić w "10", ponieważ drugą żółtą i w konsekwencji czerwoną kartkę otrzymał Paweł Czajkowski. Osiem minut później świetne prostopadłe zagranie wykorzystał Karol Danielak, który ominął wychodzącego z bramki Lenarcika i z ostrego kąta trafił do bramki na 3:0. W 68. minucie pojedynku gospodarze trafili w słupek, a chwilę potem stworzyli sobie kolejną dogodną okazję. Wynik meczu ustalił w 81. minucie Mateusz Sopoćko, który kilka minut wcześniej wszedł na boisko z ławki rezerwowych. Akcja zaczęła się z lewej strony, piłka została zagrana na dalszy słupek, tam akcję próbował zamknąć jedne z zawodników Podbeskidzie, ale trafił w Lenarcika, a piłka podbiła się i Sopoćko zdecydował się na strzał z przewrotki. Futbolówka po poprzeczce znalazła drogę do bramki i było 4:0. W końcówce meczu honorowe trafienie mógł zaliczyć Mateusz Marzec, ale próbę wicelidera klasyfikacji strzelców Fortuna 1. Ligi wybronił Rafał Leszczyński.
TUTAJ można obejrzeć bramki z meczu Podbeskidzie - GKS Bełchatów 4:0 (0:0).
W tabeli "Brunatni" zajmują 15. lokatę i po 12. kolejkach mają na koncie 14 oczek. W tym sezonie GKS wygrał cztery razy, w dwóch meczach remisował i sześć razy przegrywał. Bilans bramkowy bełchatowian wynosi 14 goli zdobytych i 15 straconych. Biało-zielono-czarni wciąż czekają na pierwszy wyjazdowy triumf.
Najbliższy mecz GKS rozegra w sobotę 12 października o godz. 17 na Stadionie Miejskim przy ul. Sportowej 3 w Bełchatowie. Rywalem będzie piąta w tabeli Olimpia Grudziądz.
12. kolejka Fortuna 1. Ligi
Podbeskidzie Bielsko-Biała - GKS Bełchatów 4:0 (0:0)
1:0 - Marko Roginić 54'
2:0 - Marko Roginić 55'
3:0 - Karol Danielak 63'
4:0 - Mateusz Sopoćko 81'
Podbeskidzie: Leszczyński - Jaroch, Osyra, Baszłaj, Modelski - Danielak, Figiel, Sieracki (75' Sopoćko), Rakowski (64' Hilbrycht), Sierpina - Roginić (83' Martin)
GKS: Lenarcik - Grzelak, Grolik, Kołodziejski, Szymorek - Czajkowski, Małachowski - Putin (72' Flaszka), Marzec, Wołkowicz (64' Golański) - Mas (64' Kocyła)
żółte kartki: Sieracki, Baszłaj - Mas, Czajkowski, Putin, Małachowski
czerwona kartka: Czajkowski (GKS - 57' za drugą żółtą kartkę)
sędzia: Łukasz Szczech (Warszawa)
widzów: 2241
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?