Wysoka i bolesna wyjazdowa porażka GKS Bełchatów z Miedzią Legnica [FOTO]

Rundę wiosenną sezonu 2020/2021 Fortuna 1. Ligi GKS Bełchatów rozpoczął od domowej porażki z Górnikiem Łęczna 1:2, a z kolei „Miedzianka” uległa na wyjeździe Sandecji Nowy Sącz 0:2. To spowodowało, że mecz w Legnicy dla obu ekip był równie ważny, bo Miedź ma aspirację do gry w barażach o PKO Ekstraklasę, a „Brunatni” chcą jak najszybciej zapewnić sobie utrzymanie w lidze, co będzie trudnym zadaniem.

W wyjściowej „11” bełchatowian trener Marcin Węglewski pauzującego za kartki środkowego obrońcę Mateusza Bartkówa zastąpił Michałem Pawlikiem, a w miejscu Filipa Laskowskiego wystąpił Dawid Flaszka.

Jako pierwsi w tym pojedynku groźnie zaatakowali gospodarze. Joan Román wbiegł w pole karne i uderzył, ale piłka odbiła się od jednego z obrońców GKS. Później przyszedł czas na atak ze strony „Brunatnych”, ale uderzenie z rzutu wolnego Michała Pawlika odbiło się od muru, a druga próba zawodnika GKS poszybowała obok bramki. W 15. minucie fatalną stratę na własnej połowie boiska zanotował Łukasz Wroński, który zamiast pomóc w defensywie, obserwował jak jego koledzy z drużyny poradzą sobie w obronie, ale dobre podanie na dalszy słupek wykorzystał niepilnowany Patryk Makuch, który trafił niemalże do pustej bramki. Przypomnijmy, że pomocnik Miedzi jesienią występował w Bełchatowie, gdzie przebywał na wypożyczeniu i był jednym z ważniejszych graczy w zestawieniu trenera Marcina Węglewskiego. Po niespełna pół godzinnej grze dwukrotnie refleks Lenarcika sprawdzili goście. Najpierw bramkarz Miedzi wyłapał dośrodkowanie z rzutu wolnego Damiana Hilbrychta, a po chwili zatrzymał uderzenie Wrońskiego z prawej strony pola karnego. W kolejnych minutach gry nie działo się zbyt wiele oprócz kilku rzutów wolnych dla Miedzi na połowie GKS i niegroźnych dośrodkowaniach. W 39. minucie niecelny strzał z dystansu zaliczył Waldemar Gancarczyk. Do przerwy "Miedzianka" prowadziła 1:0.

Druga połowa zaczęła się bardzo dobrze dla gospodarzy. Najpierw rzut wolny z około 18. metrów wykonywał Daniel Pinillos, ale Hiszpan uderzył wysoko nad bramką. W 50. minucie nie mylił się Joan Román, który przejął piłkę na lewej stronie boiska i ruszył w kierunku bramki "Brunatnych" decydując się na strzał z nieco ponad 20. metrów. Trudne uderzenie po rękach bramkarza GKS Daniela Niźnika wpadło do siatki i było 2:0 dla Miedzi. Chwilę potem golkiper gości faulował we własnym polu karnym Kamila Zapolnika i sędzia Artur Aluszyk ze Szczecina wskazał na 11. metr, a Niźnika ukarał żółtym kartonikiem. Do piłki podszedł Adrian Purzycki, który pewnie zmylił bramkarza rywali i trafił z rzutu karnego na 3:0 w 53. minucie spotkania. Po piorunującym początku drugiej części pojedynku gra nieco się wyrównała. Gospodarze grali zdecydowanie spokojniej broniąc dostępu do własnej bramki i nastawiając się na kontrataki, a bełchatowianie chcieli konstruować akcje rozgrywając futbolówkę od własnej bramki, ale Miedź skutecznie temu zapobiegała. Cztery minuty po wejściu na boisko z ławki rezerwowych Maciej Koziara uderzył obok bramki legniczan. W 88. minucie do siatki GKS trafił Krzysztof Drzazga, ale gracz Miedzi zdaniem sędziego znalazł się na pozycji spalonej. Ostatecznie gospodarze wygrali 3:0.

W ligowej tabeli GKS zajmuje 16. miejsce z dorobkiem 14 punktów po 19 meczach. Bełchatowianie mają na koncie 13 bramek strzelonych i 26 straconych. Nad przedostatnią Apklan Resovią Rzeszów i ostatnim Zagłębiem Sosnowiec ekipa z Bełchatowa ma dwa oczka przewagi z tym, że obie te drużyny mają jeszcze do rozegrania mecz 19. kolejki.

Najbliższy mecz drużyna trenera Marcina Węglewskiego rozegra w piątek, 12 marca o godz. 17.40 na Stadionie Miejskim przy ul. Sportowej 3 w Bełchatowie. Rywalem będzie lider rozgrywek Bruk-Bet Termalica Nieciecza. Transmisję z tego spotkania przeprowadzi Polsat Sport.

Zanim to nastąpi biało-zielono-czarni w sobotę, 7 marca o godz. 11 zagrają towarzysko na jednym z boisk treningowych Miejskiego Centrum Sportu w Bełchatowie z trzecioligowym Sokołem Aleksandrów Łódzki. W tej potyczce zagrają ci, którzy w Legnicy zagrali w mniejszym wymiarze czasu lub nie zagrali w ogóle. Z pewnością można też liczyć na występ stopera Mateusza Bartkówa, który w ligowym meczu pauzował za cztery żółte kartki w tym sezonie Fortuna 1. Ligi.

19. kolejka – Fortuna 1. Liga
Miedź Legnica – GKS Bełchatów 3:0 (1:0)

1:0 – Patryk Makuch 15’
2:0 - Joan Román 50'
3:0 - Adrian Purzycki 53' (k)

Miedź: Paweł Lenarcik - Paweł Zieliński, Marcin Biernat, Wiktor Pleśnierowicz, Dani Pinillos (65' Piotr Azikiewicz) - Adrian Purzycki, Szymon Matuszek (65' Mehdi Lehaire) - Patryk Makuch (78' Krzysztof Drzazga), Damian Tront, Joan Román (84' Mateusz Kaczmarek) - Kamil Zapolnik (78' Michał Bednarski)

GKS: Daniel Niźnik - Marcin Sierczyński (63' Mikołaj Grzelak), Michał Pawlik, Sebastian Zalepa, Mateusz Szymorek – Damian Hilbrycht, Waldemar Gancarczyk (72' Maciej Koziara) - Łukasz Wroński (63' Jakub Staszak), Dawid Flaszka (46’ Filip Laskowski), Jakub Bator - Patryk Winsztal (72' Szymon Łapiński)

żółte kartki: Matuszek, Pleśnierowicz - Flaszka, Niźnik, Laskowski
sędzia: Artur Aluszyk (Szczecin)

mecz bez udziału publiczności