Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wypadek na A1 w Sierosławiu: Przy jednej z rannych ofiar znaleziono marihuanę

kw
Wypadek na A1 w Sierosławiu. Honda, którą podróżowało 6 osób, jechała pod prąd na A1. W czołowym zderzeniu zginęły trzy osoby, trzy walczą o życie. Przy jednej z ofiar policja znalazła marihuanę.
Wypadek na A1 w Sierosławiu. Honda, którą podróżowało 6 osób, jechała pod prąd na A1. W czołowym zderzeniu zginęły trzy osoby, trzy walczą o życie. Przy jednej z ofiar policja znalazła marihuanę. Dariusz Śmigielski
Policja pod nadzorem prokuratury wyjaśnia okoliczności wypadku na A1 w Sierosławiu, w którym wczoraj zginęły trzy osoby. Kierowca hondy, 28-letni mieszkaniec Konopnicy i 27-letnia mieszkanka Złoczewa osierocili 5-letnią córkę. Trzecia śmiertelna ofiara to 20-letnia mieszkanka Złoczewa. W szpitalu w Piotrkowie o życie walczy jej 27-letnia siostra. Przy jednej z ofiar policja znalazła niecały gram marihuany.

Do tragicznego wypadku na A1 w Sierosławiu (gm. Moszczenica) doszło 1 listopada 2015 roku o godz. 5.30. Honda accord, którą podróżowało sześć osób - trzech mężczyzn i trzy kobiety - jechała autostradą pod prąd i czołowo zderzyła się z ciężarowym renault. Na miejscu zginęły trzy osoby, trzy kolejne trafiły w ciężkim stanie do szpitala w Piotrkowie, Łodzi i Bełchatowie.

TRAGEDIA NA A1

22-latek, który jest pod opieką lekarzy szpitala im. Kopernika w Łodzi, wczoraj odzyskał przytomność. Mężczyzna, jak udało nam się ustalić ma m.in. przebite płuco, uraz twarzoczaszki i złamany kręgosłup. Dziś jego stan się na tyle pogorszył, że policja nie może przeprowadzić z nim żadnych czynności. 22-latek to jedyna ofiara, którą zbadano pod kątem trzeźwości - mężczyzna miał ok. 3 promile alkoholu.

Stan 27-latki w szpitalu w Piotrkowie, jak mówi Ewa Tarnowska - Ciotucha, rzecznik placówki, jest stabilny i nie zagraża życiu.

Kierowca renault był trzeźwy. Gdy doszło do wypadku, był w trakcie manewru wyprzedzania - zjechał na lewy, tzw. szybki pas, którym pędziła z przeciwnego kierunku honda.
Policja i prokuratura ustalają, jak długo samochód jechał autostradą pod prąd i gdzie wjechał na A1
. Śledczy, jak przyznaje prokurator Piotr Grochulski, nie wykluczają, że stało się przypadkowo, jeszcze na krajowej jedynce, bo wiele wskazuje na to, że pasażerowie hondy bawili się na dyskotece Protektor, skąd jedną z dróg można dojechać do jezdni w kierunku Katowic. W sobotę w dyskotece grał m.in. zespół Weekend.

Jak się okazało, nikt z pasażerów hondy nie miał przy sobie dokumentów tożsamości. Jedynym dokumentem znalezionym przy ofiarach, była pochodząca sprzed miesiąca umowa kupna - sprzedaży samochodu. Auto, jak dodaje prokurator Grochulski, nie miało też tylnej tablicy rejestracyjnej. Na miejscu wypadku policja zabezpieczyła puszkę po piwie, a w kieszeni drzwi samochodu - butelkę po wódce. Przy jednej z ofiar, które trafiły do szpitala, co potwierdza prokurator, znaleziono niecały gram marihuany.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto