Wyłudzili 11 milionów złotych na fikcyjne przedszkola w Piotrkowie, Bełchatowie i Radomsku
W czwartek, 16 września, łódzka policja pochwaliła się, że dwa dni wcześniej policjanci Wydziału do Walki z Przestępczością Gospodarczą KWP zatrzymali w Piotrkowie 38-latka, który pomógł wyłudzić dofinansowanie na otwarcie przedszkoli. Dodano, że to trzeci sprawca, który w tej sprawie trafił w ręce policjantów i niewykluczone są dalsze zatrzymania, zaś w grę wchodzi ponad 9 mln zł wyłudzonych z unijnych dotacji, a przyznawanych przez Urząd Marszałkowski w Łodzi, przy czym kwota ta może wzrosnąć ze względu na dalsze czynności i ustalenia.
Sprawa, jak informuje KWP w Łodzi, ma swój początek w 2017 roku kiedy to główny podejrzany, 33-letni mieszkaniec powiatu piotrkowskiego, pobrał dofinansowanie na otwarcie sieci 14 przedszkoli.
- Ustalono, że otworzył pięć przedszkoli, a pozostałe funkcjonowały jedynie, gdy miała przyjechać kontrola - relacjonuje asp. sztab. Adam Dembiński z KWP.
Sprawę prowadzi Prokuratura Rejonowa Łódź-Śródmieście, a zaczęła się ona od innej firmy i zatrzymania (w październiku 2020 r.) 32-letniego mężczyzny. Postawiono mu wówczas zarzut wyłudzenia dotacji na ok. 1 mln zł. Sprawę szybko powiązano z działalnością 33-latka z powiatu piotrkowskiego, w przypadku którego zarzuty dotyczą już łącznie 15 projektów unijnych i, jak przekazał nam Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi, wyłudzenia około 11 milionów złotych!
Projekty te dotyczyły aktywizacji zawodowej rodziców dzieci do 3. roku życia, którzy mieli być zatrudniani w przedszkolach i żłobkach w całym regionie, m. in. w Piotrkowie, Bełchatowie i Radomsku.
Główny podejrzany to związany z PiS, kandydujący (bez powodzenia) z listy tej partii do sejmiku wojewódzkiego w 2014 r., były dyrektor hotelu Wodnik, należącego do obsadzanej po linii politycznej bełchatowskiej spółki PGE GiEK SA. Został on zatrzymany już w styczniu 2021, ale wówczas policja nie chwaliła się sukcesem.
Trzeci zatrzymany to 38-letni piotrkowianin, który wystawiał faktury za rzekomo wykonane prace remontowe.
- Aby przygotować się na kontrolę przedszkola w Bełchatowie, które w ogóle nie powstało, wynajęto pomieszczenie i wyremontowano je kosztem 350 tys. zł - przybliża metody działania sprawców prokurator Kopania.
Do takich pomieszczeń przewożono na kontrole meble i zabawki z innych przedszkoli, które faktycznie otwarto...
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?